Nie wiesz nic recenzja

"Nie wiesz nic" to trzecia część cyklu Liceum Freuda i kontynuacja świetnej książki "Nie wiesz wszystkiego". Jeśli pamiętacie historię Alana, Otylii, Marty, Sary oraz innych uczniów warszawskiego liceum, to do poznania ich dalszych losów nie muszę was namawiać. Szczególnie, że zakończenie było porywające. Długo zastanawiałam się, jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Na szczęście autor nie kazał nam długo czekać na kontynuację. "W nie wiesz nic" pojawiło się wiele ciekawych wątków, dużo się działo, a napięcie towarzyszyło mi już od pierwszej strony. Najwięcej emocji dostarczył mi wątek z chłopcami z drużyny siatkówki, którzy wyjechali na kilkudniowy obóz w Bieszczady. Integracyjny wyjazd okazał się dla nich tragiczny. Zostali napadnięci i postawieni w roli zwierzyny, za którą uganiali się uzbrojeni mężczyźni. Sceny z ich udziałem były szokujące. Autentycznie czułam strach, kiedy je czytałam. O życie walczyć będzie także matka Sary. Wątek z Sarą również mi się bardzo podobał. W poprzedniej części ta dziewczyna kojarzyła mi się z taką wredną królową szkoły, teraz pokazała swoją lepszą, ludzką twarz. Polubiłam ją do tego stopnia, że chyba stała się chyba moją ulubioną bohaterką tej serii. Marcel Moss świetnie wykreował jej postać, ale także postaci pozostałych bohaterów. Nie można zapomnieć też o tym co scala całą tę historię, czyli wydarzeniach, które rozegrały się w poprzedniej części i tajemnicy, którą ktoś odkrył i zaczął szantażować jej ujawnieniem naszych bohaterów. Jestem pewna, że nie zgadniecie kim będzie szantażysta. Ja byłam w wielkim szoku, gdy się tego dowiedziałam. Książka bardzo mi się podobała, zresztą tak jak większość powieści Marcela Mossa. Lubię thrillery psychologiczne, lubię czytać o nastolatkach, ich problemach. Lubię ciekawą akcję, dużo emocji i nieoczywiste zakończenia. To wszystko znalazłam w całej tej serii i bardzo ją wszystkim polecam. Nie pozostaje nic innego, jak czekać na kolejną części z tej serii. Mam nadzieję, że pojawi się już niedługo.