"Dawne komunistyczne układy, ludzie tamtego systemu i struktury, funkcjonują dalej, mając często przemożny wpływ na życie publiczne".
Czy zauważyliście w ostatnim czasie, w szczególności przy okazji świętowania 70 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, zwiększone zainteresowanie historią przez młodych ludzi? To znak, że kolejne pokolenia interesują się naszymi dziejowymi zawirowaniami, poznając zagmatwane losy przodków. Dla wszystkich, takich właśnie osób - głodnych historycznej wiedzy, mam publikację, którą po prostu warto znać. Warto bowiem wiedzieć, kim byli stalinowscy oprawcy, którzy przyczynili się do wymordowania prawdziwych, polskich patriotów w okresie PRL-u.
Autorem "Listy oprawców" jest Tadeusz M. Płużański, dziennikarz, historyk i publicysta, specjalizujący się w powojennej historii Polski. Płużański współpracuje ze Światowym Związkiem Żołnierzy Armii Krajowej, publikuje swoje teksty w kilku gazetach. W 2013 r. został prezesem fundacji "Łączka". Jego ojciec, prof. Tadeusz Płużański był naukowcem i więźniem stalinowskim.
"Lista oprawców" to publikacja zawierająca 118 krótszych i dłuższych biogramów osób, które w czasach komunizmu oskarżało, torturowało i wydawało wyroki śmierci na żołnierzy wyklętych i innych, prawdziwych patriotów. W książce znajdziecie takie postacie jak Stefan Michnik, Józef Cyrankiewicz, Helena Wolińska, Czesław Kiszczak, Adam Humer i wiele, wiele innych, mało znanych "bohaterów" tamtych lat. Oprócz trzynastu osób, do wszystkich pozostałych dołączono fotografię, przedstawiające oblicze oprawców.
Publikacja Tadeusza Płużańskiego nie była łatwą lekturą, gdyż takiej, dużej ilości przedstawionych w niej informacji nie dało się przyswoić za jednym razem. Dlatego też, książkę dozowałam sobie, czytając kilka biogramów dziennie, by z pełną uwagą śledzić sylwetki poszczególnych osób. Ludzi, którzy często na swoich fotografiach wyglądali niepozornie i zwyczajnie, a którzy kiedyś stali na straży totalitarnego porządku, bezwzględnie dopuszczając się zbrodni na polskim narodzie. "Lista oprawców" jest dziełem bardzo obszernym (prawie pięćset stron) w nie tylko w mało znane fakty, ale przede wszystkim w nieograniczony wymiar bestialstwa i niesprawiedliwości, jaką doświadczyli ludzie, marzący o życiu w wolnej ojczyźnie. Oprawcy, których przedstawił autor to funkcjonariusze bezpieki, przedstawiciele sądów, żołnierze, adwokaci, czy kaci wykonujący własnoręcznie wyroki śmierci. O niektórych nazwiskach wielu z nas słyszało, jednak o większości pewnie przeczytacie po raz pierwszy, gdyż do tej pory postacie te były znane wąskiemu gronu historyków, czy pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Biorąc to wszystko pod uwagę uważam, że "Lista oprawców" dla wielu przedstawicieli mojego pokolenia, winna stać się źródłem wiedzy, jakiej z pewnością nie otrzymamy na lekcjach historii w szkole, czy na studiach. Wiele czynów tychże osób, jak chociażby okrutne znęcanie się psychiczne i fizyczne, zastraszanie i poniżanie, wzbudza wściekłość i szeroki wachlarz innych emocji. Wyroki śmierci, sposób ich wykonywania i bezduszne sposoby postępowania z ciałami zabitych to fakty, które przemawiają najbardziej do wyobraźni. Warto również wspomnieć, że oprócz suchych biogramów, autorowi udało się zawrzeć w treści wywiad, czy wplatać wspomnienia ojca, którego sądził jeden z oprawców przedstawionych w książce – Eugeniusz Chimczak.
Autor nie spoczywa jednak na laurach, przedstawiając opisy zbrodniczych czynów, jakich dopuścili się stalinowscy oprawcy. Idzie dalej, bowiem w jego śledztwie możemy zobaczyć dalsze losy wielu osób. Osób, które od 1989 r. żyło lub nadal żyją w wolnej Polsce, pobierając wysokie emerytury i odbierając państwowe odznaczenia od najwyższych władz kraju. To zatrważające, że ludzie ci nazywani często zasłużonymi, żyją sobie w chwale, podczas, gdy ich ofiary nie miały nawet godnego pogrzebu. Tadeusz Płużański pokazał w swojej książce wielką skalę nierozliczenia się z poprzednim ustrojem, a co za tym idzie wielką niesprawiedliwość dziejową. W głowie mi się nie mieści, że obok mnie może mieszkać komunistyczny kat, który żyje sobie wygodnie, unikając jakiejkolwiek odpowiedzialności ze względu na swój podeszły wiek. Książka autora pokazała mi smutną rzeczywistość, czyli pozostałości poprzedniego ustroju, które nadal mają wpływ na obecne życie. Pokolenie tych zbrodniarzy spokojnie sobie dożywa sędziwych lat w chwale i zabezpieczeniu finansowym, podczas gdy reszta ich pokolenia pobiera głodowe emerytury. Ostrzegam, ogrom bestialstwa, jakie ukazał autor w połączeniu z oburzającymi faktami dotyczącymi dnia dzisiejszego – wywołują wiele emocji, aż chce się krzyczeć!
W publikacji zabrakło mi dwóch zasadniczych elementów, które mam nadzieję wydawnictwo uzupełni w kolejnych wydaniach. Książka nie zawiera bowiem spisu treści, co jest niewybaczalne. Przy 118 sylwetkach, taki spis jest niezbędny, by móc szybko otworzyć stronę na konkretnej osobie. Książka nie zawiera również spisu materiałów źródłowych, z których korzystał autor i przypisów w treści dzieła. To ważne, aby czytelnicy zobaczyli na czym bazował autor. Na uwagę natomiast zasługuje niewątpliwie samo wydanie książki w twardej oprawie, z minimalistyczną okładką, która moim zdaniem idealnie wpisuje się w smutną tematykę publikacji.
Trudno nad "Listą oprawców" przejść obojętnie. Jak bowiem zrozumieć przypadki osób, które brały udział w kampanii wrześniowej, a następnie stały się oprawcami prawdziwych patriotów? Jak zrozumieć, niesprawiedliwość w postaci chowania w wolnej Polsce stalinowskich katów na cmentarzu w Powązkach, do tego w Alei Zasłużonych? Jak zrozumieć, powiązania dzisiejszych elit, zwanych "resortowymi dziećmi" z oprawcami poprzedniego ustroju? Na te pytania Wam nie odpowiem. Po prostu przeczytajcie tę książkę.