Nieprzyzwoite przyjemnostki recenzja

„Nieprzyzwoite przyjemnostki” to drugi tom serii Kasa i perwersje autorstwa Meghan March. Opowieść o uzdolnionej gwieździe country i pewnym przystojnym miliarderze.

Ona biedna, on bogaty. Powiecie zapewne: „ale to już było”. Nie skreślajcie jednak tej serii na starcie. Nie pożałujecie 👌😉

Po tym jak Creighton olał trasę koncertową Holly ta niewiele myśląc pakuje walizki i wyjeżdża zostawiając mu krótką wiadomość: „Żegnaj, Creighton”. Nie ogląda się za siebie bo nic nie jest dla niej ważniejsze niż muzyka. Karas jest wściekły. Nie może pogodzić się z faktem, że jakaś kobieta ośmieliła się go zostawić. Za punkt honoru stawia sobie odnalezienie zguby i uświadomienie jej do kogo należy. Nie ważne jakim kosztem. Miejsce Holly jest u jego boku i nikt ani nic nie może tego zmienić.

Uwielbiam styl pisania Meghan March i jak widzę jakąś świeżynkę, którą wypuszcza w świat biorę ją w ciemno. Dodatkowo seria Kasa i perwersje zawiera wątek muzyki co nie mogło przejść obok mnie obojętnie 😁🎸

Mało kto potrafi podgrzać atmosferę w książce tak jak robi to Meghan. Opisy scen erotycznych są tu naprawdę gorące i pod tym względem książka nie ma sobie równych. Jest odważnie i tak jak nazwa serii wskazuje perwersyjnie. Jest w tym wszystkim pewna zawiłość, coś co wzbudza ciekawość, intryguje i sprawia, że od książki nie można się oderwać, a perwersja zamiast budzić kontrowersje zaczyna się podobać...

Polubiłam bohaterów tych książek. Zarówno czasem irytująca Holly jak i zaborczy Creighton podbili moje czytelnicze serce. W tej części są jednak przedstawieni nieco inaczej. Holly obawiała się, że w rękach pana miliardera będzie jedynie nową zabawką, którą ten pobawi się chwilę a potem rzuci bezużyteczną w kąt. Ta myśl nie pozwalała jej zaufać mężczyźnie. Napełniała jej głowę mnóstwem wątpliwości. W „Nieprzyzwoitych przyjemnostkach” odniosłam wrażenie, że to właśnie ona postanowiła pobawić się Creightonem. Wodziła go za nos. Kusiła. A jak pojawiał się problem...uciekała zostawiając go zdezorientowanego. Creighton też się zmienił co nie do końca mi się podobało. Wolałam tę bardziej dominującą i stanowczą jego wersję a tymczasem...po tym jak Holly go porzuciła, zmiękł. To już nie był ten sam facet jakiego poznałam i polubiłam we wcześniejszej części. Stał się ostrożniejszy. Pilnował się i uważał by nie urazić czymś Holly. Cały czas z tyłu głowy miał myśl, że jak coś pójdzie nie tak to ona zostawi go na poważnie. Nie odstępował jej na krok i przedłożył własne obowiązki i karierę nad Holly i jej marzenia. A ona...ona to wykorzystywała. Kompletnie nie przejmowała się tym, że Creighton ma jakieś życie poza nią.

Mam za sobą już całą serię i bardzo uważam by nie zdradzić wam tu jakichś smaczków które popsułyby wam przyjemność z lektury. Myślę, że ta seria przypadnie do gustu miłośnikom gorący i niegrzecznych książek. Polecam 👌