*współpraca reklamowa z A.P.Mist i Wydawnictwem WasPos*
Czytacie swoje ulubione wattpadowe historie, kiedy te zostają wydane? Ja należę do tych, którzy wręcz ich wyczekują, tak było między innymi przy okazji tej książki, historii, którą czytałam jako jedną z pierwszych dopiero zaczynając poznawać twórczość autorki. Jest to nie tylko romans, ale historia pokazująca trudy życia i walkę o lepsze jutro.
Luka jest DJem, jego postura może przerażać, a ona sam jest aroganckim i zuchwałym mężczyzną, który nie liczy się z nikim i niczym. Gdy w jego rodzinnym domu pojawia się Blanka, ten od razu przypina jej łatkę, nie zważając na nic, przez co młoda kobieta znika z domu tak szybko, jak się w nim pojawiła. Luka zdając sobie sprawę z własnego błędu i poznając historię zagubionej dziewczyny postanawia ją odnaleźć. Oboje spotykają się na imprezie, gdzie ten ma występ, po którym ich sytuacja się zmienia. Oboje uczą się siebie, a ich relacja rozkwita, jednocześnie Blanka nie ma pojęcia o przeszłości, w której ojciec jej ukochanego przyczynił się do jej nieszczęścia.
Jak to zawsze bywa u Mistowwej mamy poharatanych przez życie bohaterów, jednak w porównaniu z najnowszymi powieściami to są oni tutaj tylko delikatnie skrzywdzeni. On dziecko rozwodników, pozbawiony opieki jednego z nich, mający żal do całego świata, który łagodzi tylko muzyka. Ona sierota na wskutek wypadku rodziców, zmagająca się z kolejnymi problemami, pracująca ponad własne siły, a kiedy ma wrażenie, że los się do niej uśmiecha, to jest to tylko złudzenie. Dwie osoby tak różne, które dzieli niemal wszytko, stają się dla siebie najważniejsi na świecie, jednak przeszłość zawsze upomina się o swoje, a relacja tych dwojga choć piękna i przepełniona uczuciem wciąż musi zmagać się z zawirowaniami.
Jak zawsze w powieści autorki fabuła wypełniona jest skrajnymi emocjami, raz jest słodko, raz gorąco, innym razem irytująco czy nawet boleśnie. Historia, która nie jest tylko romantyczna, zabiera nas w świat muzyki i pasji, ale przede wszystkim opowiada o walce z przeszkodami, o nieporozumieniach, o skrywanych tajemnicach i prawdzie, która może wiele zmienić. To jedna z niewielu książek autorki, w której mamy narrację trzecioosobową, obserwujemy wydarzenia z boku, choć perspektywy się zmieniają dając nieco większy wgląd w uczucia i życia bohaterów. Oczywiście muszę się przyczepić do zakończenia, w których Mistowa jest chyba mistrzynią zostawiania czytelnika z mieszanymi uczuciami, moja droga gdzie reszta, tu jeszcze tyle mogło się wydarzyć.
Książkę przeczytałam bardzo szybko, wciągnęłam się w nią już od pierwszej strony, płynęłam wraz z fabułą i nagle wszytko się skończyło zostawiając mnie z niedosytem. Cieszę się, że mogłam tą opowieść poznać na nowo. Oczywiście coś niecoś pamiętałam, ale też zwróciłam uwagę na inne elementy, które obecnie są dla mnie ważne. Dlatego ogromnym plusem jest spora dawka emocjonalna, ciekawi bohaterowie, dość lekka fabuła i wartka akcja, zaś słabszą moim zdaniem zbyt ogólne potraktowanie niektórych wątków, które aż krzyczały żeby je rozwinąć, no i oczywiście końcówka, która mnie w pełni nie satysfakcjonuje.
Podsumowując, książkę polecam z całego serca, to opowieść o codzienności i problemach, nie jest ubarwiona i przekoloryzowana. Pokazuje ciemną stronę zarówno życia jak i człowieczeństwa, piętnuje egoizm czy ocenianie po pozorach. Daje odczuć, że każdy może popełniać błędy, ale trzeba dążyć do ich naprawy, dająca pozytywny wydźwięk. Lektura przyjemna, którą można śmiało przeczytać w parę godzin i świetnie się przy niej bawić.