Zaginieni recenzja

Rocznie w Polsce ginie kilkanaście tysięcy osób. Bez wieści przepada 5-10%. Dla rodziny, czy znajomych najgorszy jest brak wiedzy, co się dzieje z najbliższymi. Czekają latami, szukają, angażując własne zdrowie i pieniądze. Często z pomocą rodziny, sąsiadów, służb, jasnowidzów itp.
Książka jest podzielona na dwie części. Pierwsza jest zbiorem dwudziestu czterech kilkustronicowych reportaży o zaginionych. O osobach, które nie zostały odnalezione. Niekiedy wszystko wskazuje, że zostali zamordowani, ale nie ma ciała i twardych dowodów. W innych przypadkach poszukiwani dosłownie rozpłynęli się w powietrzu, podobnie jak postać na okładce książki. Swoją drogą to zdjęcie na okładce jest bardzo sugestywne: postać w kapturze na ławeczce spogląda w toń jeziora lub rzeki, ale zostaje po niej tylko mglisty wizerunek. Niektóre z historii sobie przypominałem, pamiętam je z wiadomości albo programu 997.
Druga, nieco krótsza część to wywiady z osobami czynnie uczestniczącymi w poszukiwaniach zaginionych. Jest Fundacja Itaka, policjant, jasnowidz, dziennikarz.
Dzięki temu, że historie były na kilka stron, nie nużyły. Napisane prostym, trafiającym do wyobraźni językiem. Czytało się bardzo dobrze, można nawet zapoznać się "z doskoku". Choć mi osobiście trudno było oderwać się od lektury.
Szkoda, że w książce nie zawarto zdjęć poszukiwanych osób. Oczywiście, jeśli ktoś zaginął dawno temu, zdjęcia nie wiele by dały, ale w przypadku osób zaginionych kilka lat temu jest szansa trafienia do szerszego grona. Sprawdziłem, że wpisując w wyszukiwarkę imię i nazwisko wraz ze słowem zaginiony można te wizerunki odnaleźć. Może w przyszłości dać choćby kod QR, który w miarę łatwo pozwoliłby odnaleźć zdjęcia? Wszak ludzi giną nadal i nie powinno być problemu z kontynuacją.
Podobnie jak inne książki z serii „Literatury faktu Wydawnictwa RM”, jest to bardzo ciekawa, a zarazem smutna i momentami przygnębiająca lektura, obok której trudno przejść bez refleksji.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl, za którą dziękuję Wydawnictwu RM, wydawnictwo nie miało wpływu na treść recenzji.