Niepamięć recenzja

Niepamięć" zaczyna się od błahego zdarzenia. Znika starsza pani, a policjant na spółkę z drugą starszą damą próbują dowiedzieć się, co się stało. Jak to w sensacji bywa - zniknięcie nie jest takie sobie proste. Nikt i nic nie jest tym, kim/czym się z początku wydaje. Nawet narrator. Kolejne elementy współcześnie dziejącej się łamigłówki prowadzą zaś aż do czasów zbrodni hitlerowskich.



Kotowski po raz kolejny pokazał, że na pisaniu sensacji się zna. A na przekraczaniu prawideł gatunku jeszcze lepiej. W „Niepamięci" mamy zero bezsensownych pościgów, strzelanek i nieprawdopodobnych zwrotów akcji. Rzecz dzieje się wręcz niespiesznie. Oparciem dla fabuły są niespecjalnie wyróżniający się bohaterowie. Policjant, który nie przypomina pittbulla i starsza, emerytowana nauczycielka. Zero seksu, za to świetnie i z pewną dozą czułości opisana starość. Na tej mało sensacyjnej bazie pisarz serwuje nam kawał psychologicznej zabawy tak, że atmosferę można nożem ciąć. Kotowski pisze na tyle sugestywnie, że czytelnik zatraca się w jego świecie i koniecznie chce wiedzieć: co dalej?



Ja chcę wiedzieć, kiedy następna książka. Czego i Wam życzę.