Niegrzeczny manager recenzja

Zaczynając "Niegrzecznego Managera" Kristen Callihan, bałam się, że zabraknie mi głównych bohaterów z poprzedniej części. Ale na szczęście tak się nie stało, ponieważ książka mimo zmiany postaci jest tak samo dobra. Od samego początku skradła moje serce tym, że jest lekka i zabawna. Przekomarzania głównych bohaterów wywoływały uśmiech na mojej twarzy nie raz, co rzadko się zdarza. Oczami wyobraźni widziałam te wszystkie śmieszne scenki, których tutaj nie brak. Aż kusi, żeby skontaktować się z Autorką i błagać o więcej...
Gabriel "Scottie" Scott manager Kill Johna najlepszej kapeli rockowej na świecie jest zamkniętym w sobie dupkiem. Tak wiem, nie do końca to do siebie pasuje, ale uwierzcie mi, tak jest. Nie potrafi okazywać uczuć, dopóki na jego drodze nie pojawia się piękna młoda kobieta. Gabriel stroni od kontaktów z ludźmi, ale dziewczyna nie daje się tak łatwo odpędzić. Podczas wspólnego lotu samolotem, który jest jednocześnie irytujący jak i miły dla głównego bohatera, dowiadują się, że będą ze sobą razem pracować. No może nie do końca pracować, ale na pewno będą się prawie codziennie widywać, co na początku złości Scottiego. Lecz z dnia na dzień obojgu coraz bardziej brakuje wspólnego spędzania czasu. Niestety ciężko im to przyznać, zwłaszcza Gabrielowi, który jak zawsze unosi się dumą. Czy w końcu uczucie, które w nich narasta, wygra? A może znienawidzą? Tego dowiecie się, czytając tę książkę, która z pewnością powali Was na łopatki...
Książka przykuwa wzrok swoją okładką, przedstawiającą przystojnego mężczyznę, ale jeszcze bardziej podoba mi się treść. Bo kto by nie pokochał naprawdę dobrego romansu połączonego z dobrym humorem. Czytając ją, śmiałam się jak głupia do sera. Gdyby ktoś tak na mnie spojrzał, pomyślałby, że jakaś idiotka szczerzy się do kawałka papieru. Książka porwała mnie w swój świat i najchętniej bym tam została. Występy zespołu rockowego, imprezy, miłosne historie, wszystko połączone w jedno dają naprawdę mocnego kopa. Także zachęcam do zapoznania się z drugą i oczywiście pierwszą częścią "VIP"! Obiecuję, że nie oderwiecie się od lektury!
Książkę dostałam od Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl, za co serdecznie dziękuję ❤️!