The Call. Wezwanie recenzja

Niefortunne wezwanie

Autor: @potarganerude ·2 minuty
2021-02-19
Skomentuj
1 Polubienie
„The Call. Wezwanie” to książka, która miała swoje pięć minut. Było o niej dość głośno, wielu chciało ją przeczytać. Jedni chwalili i polecali kolejnym zainteresowanym, inni przechodzili obok tej pozycji bez zbytniego zainteresowania.
W moim przypadku, najpierw oczarowała mnie okładka, która jest stworzona do tego, żeby eksponować ją na regale. Później zaciekawił mnie opis od wydawcy. Pojawiła się we mnie chęć zanurzenia się w świecie, który przyciągał swą tajemniczością i odmiennością.
Główną bohaterką jest Nessa. Niepełnosprawna dziewczyna, która porusza się przy pomocy kul. Wraz ze swoją jedyną przyjaciółką – Megan – oraz innymi nastolatkami uczęszcza do szkoły. Jednak placówka z powieści nie ma nic wspólnego z tym, co zwykliśmy wyobrażać sobie, myśląc o szkolnictwie. Nessa uczy się wszystkiego, co w chwili próby, może dać jej szansę na przeżycie. Wspomniana próba trwa tylko trzy minuty. Trzy minuty, w ciągu których możesz wywalczyć sobie szansę na dalsze życie lub umrzeć w męczarniach.
Każdy zostanie wezwany. Nikt nie wie, kiedy nadejdzie jego kolej. To dlatego stale trzeba dbać o swą sprawność. By mieć wystarczająco dużo sił, żeby uciekać i szukać kryjówki, której nie znajdą oprawcy. W trakcie próby jesteś zwierzyną, bezbronną istotą, walczącą o przetrwanie. Po twoich śladach podążają istoty posiadające wielką siłę, które kpią z litości i wszelkich ludzkich słabości.
Peadar O’Guilin stworzył świat pełen lęku i niepewności. Świat, w którym nastolatkowie zmuszeni są do walki o przetrwanie. To przytłaczająca i ponura wizja, która jednocześnie aż prosi się o poznanie związanych z nią szczegółów. Niestety tutaj kończą się pozytywy…
„The Call” jest powieścią o naprawdę ogromnym potencjale. Otoczona gęstą mgłą i odcięta od reszty świata wyspa, szkoły przetrwania, gdzie każdy z uczniów za chwilę może być martwy. Obcy, niemożliwy do zbadania i wrogi świat. Potężne istoty, które czerpią siłę z ludzkiego cierpienia. Jednak sposób, w jaki to wszystko zostało podane czytelnikom, aż błaga o pomstę do nieba.
To najgorsza, pod względem edytorskim, książka, na jaką trafiłam w całym swoim czytelniczym dorobku. W praktycznie każdej lekturze trafiają się potknięcia, ale kiedy natrafiłam na błąd ortograficzny – doznałam szoku. Krótkie akapity, przez które historia była „poszarpana”, liczne literówki, błędna odmiana części mowy. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać.
Jest mi przykro, że tak ogromny potencjał został zmarnowany. Jest mi przykro, że tak wiele papieru poszło na marne. Jeśli jesteście wrażliwi na edytorskie niedociągnięcia – nie czytajcie tej książki, bo grozi to (co najmniej) bólem głowy i palpitacją serca.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-30
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
The Call. Wezwanie
The Call. Wezwanie
Peadar Guilin
6.9/10
Cykl: The Call, tom 1

Co byś zrobił mając tylko chwilę, żeby uratować swoje życie, a zegar już zaczął odliczanie? Trzy minuty Nessa, Megan i Anto wiedzą, że pewnego dnia znajdą się w przerażającej krainie, do której zostan...

Komentarze
The Call. Wezwanie
The Call. Wezwanie
Peadar Guilin
6.9/10
Cykl: The Call, tom 1
Co byś zrobił mając tylko chwilę, żeby uratować swoje życie, a zegar już zaczął odliczanie? Trzy minuty Nessa, Megan i Anto wiedzą, że pewnego dnia znajdą się w przerażającej krainie, do której zostan...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na wstępie powiem wielkie „ufffff” albo „wow”. Nie do końca wiem, które słowo jest bardziej adekwatne do tej książki. Kiedyś po obejrzeniu „Igrzysk Śmierci”, a z czasem „Więźnia Labiryntu” obiecałam ...

@Rozchelstana_Owca @Rozchelstana_Owca

Pozostałe recenzje @potarganerude

Rok, w którym nauczyłam się kłamać
Pośród niesparwiedliwości

Świat ogarnęła wielka wojna. Gdzieś tam giną ludzie. Krew wsiąka szkarłatem w obcą ziemię. Huk wystrzałów przerywa płytki sen. Obrazy dnia codziennego wżerają się w mózg...

Recenzja książki Rok, w którym nauczyłam się kłamać
Schron przeciwczasowy
Schron z prozy Gospodinowa

Z biologicznego punktu widzenia życie człowieka dobiega końca, kiedy serce przestaje wybijać rytm istnienia, a mózg zrywa mosty, którymi wędrowały informacje. Jednak w ś...

Recenzja książki Schron przeciwczasowy

Nowe recenzje

Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl