Dziś przychodzę do Was z opinią o książce, dla młodszych czytelników. Jednak jej przesłanie dotyczy nas wszystkich. Zaintrygowani? Jeśli tak, to zapraszam serdecznie do zapoznania się z moją opinią.
Głównym bohaterem jest książę Karol. Jest on sprawiedliwym władcą i nie lubi się wywyższać. Często chodzi na targ, by przyglądać się mieszczanom. W tym miejscu czuję się zwyczajnie. Wtapia się w tłum i patrzy, jak można spokojnie żyć. Pewnego dnia, spotyka dziewczynę, mieszczankę o imieniu Marta. Widok jej zapiera mu dech w piersiach. Postanawia bliżej ją poznać. Zaprasza ją do podziwiania królewskiego ogrodu. Jednak nie ujawnia jej, kim jest naprawdę. Z czasem ich relacje stają się coraz bliższe. W końcu dziewczyna poznaje prawdę. Po pewnym czasie zostaje żoną Karola. Jednak nie wszystkim podoba się wybranka księcia. Czy status społeczny ma znaczenie? Czy możliwym jest, aby osoby z różnych klas społecznych, stworzyły trwały i szczęśliwy związek? Jakie decyzje podejmie książę Karol? Co dla niego okaże się ważniejsze? Odpowiedzi znajdziecie, gdy zapoznacie się z tą opowiastką.
Tak jak wspomniałam Wam na początku, jest to historyjka, z której zarówno młodsi jak i starsi czytelnicy wyciągną wnioski. Książeczka porusza ważny problem, jakim jest status społeczny. W dzisiejszych czasach, równie często spotykamy się z tym problemem. Często osoby, które są zamożne, wyśmiewają te o niższym dochodzie i majątku. Czy to jest właściwe zachowanie? Według mnie - ABSOLUTNIE NIE! Bo to nie status społeczny i zasobność portfela świadczy o tym, jacy jesteśmy. Nie wszyscy mają to szczęście, że posiadają sporą gotówkę. O tym, jakimi jesteśmy ludźmi, świadczy nasza kultura osobista a przede wszystkim uczynki. Pieniądze owszem, ułatwiają wiele spraw, ale nie mogą być najważniejsze. Posiadanie majątku nie zastąpi prawdziwych przyjaciół ani czystego sumienia.
Nie będę Wam spojlerować, ale powiem Wam, że mi bardzo podobała się postawa Karola. Uważam, że postąpił słusznie. Utożsamiam się z jego wyborem, gdyż jestem przekonana, że ja postąpiłabym dokładnie tak samo. A jak? Tego dowiecie się, jeśli przeczytacie. :)
Mądra, ciekawa bajeczka i do tego z przesłaniem. Cieszę się bardzo, że miałam możliwość zapoznania się z książeczką kolejnego Autora, dotąd mi nieznanego. Każda historia, czy to dziecięca czy dla dorosłych, w pewnym stopniu uczy nas czegoś nowego i pozwala spojrzeć na niektóre sprawy z innej strony. Dlatego tym bardziej dziękuję, za możliwość przeczytania tej opowiastki. Bardzo dziękuję Autorowi za przekazanie mi pamiątkowego egzemplarza recenzenckiego wraz z dedykacją. Polecam, przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/ 10 punktów 😀📖 i zachęcam Was do lektury.