Prince Polonia recenzja

Niech żyją lata osiemdziesiąte!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @klaudia.nogajczyk ·1 minuta
2021-03-03
Skomentuj
14 Polubień
Moja przygoda z książką autorstwa Maxa Cegielskiego o wdzięcznym tytule "Prince Polonia" dobiegła końca. Muszę przyznać, że z tak nierówną książką już dawno nie miałam do czynienia. Do dzisiaj nie wiem co się stało, że po bardzo zachęcającym opisie, wydawało by się wprost stworzonej dla mnie książki, coś nie zagrało. Należy tutaj rozgraniczyć początek i koniec, ponieważ w mojej opinii na "czytelniczą burę" zasługuje początek właśnie. Do tego stopnia mi się nie podobał, że miałam ogromną ochotę powiedzieć całej książce "do widzenia". Na szczęście tego nie zrobiłam i dałam sobie szansę, na powrót "czytelniczym wehikułem czasu" do lat młodości moich rodziców. Do lat osiemdziesiątych.

Bardzo ciężko zbiera mi się słowa, jak myślę o "Prince Polonii", ponieważ wszystkiego było bardzo dużo. Wielość bohaterów, zwiedzanych miejsc, wydarzeń i zwrotów akcji zaczęła "zakrawać o migrenowy ból głowy". Dwaj rozmówcy, a zarazem narratorzy: Janek i Radek wyprowadzają nas z polskiego Szczecina, "spod PRL- owskiego, komunistycznego buta" do pachnącej przyprawami i obiecującej wystawne życie Azji, a konkretnie do Indii oraz Singapuru. Mężczyźni często nie zgadzają się ze sobą w swej opowieści, dzięki czemu możemy zobaczyć dobre i złe strony tej samej sytuacji i sami ocenić motywację którą się kierowali w swoich nie zawsze bezpiecznych działaniach.

Bardzo spodobały mi się kulturowe wstawki wykorzystane przez autora: "tam Anna Jurksztowicz, a tu Paweł Stasiak..." ikony polskiej muzyki tamtych lat, oraz wykorzystywanie już dawno zapomnianych tekstów piosenek zespołów takich jak: Papa Dance, Maanam, czy Kombi.

Trochę żałuję, że kobiece postacie były traktowane bardzo po macoszemu, lub zrobiono z nich femme fatale, niedościgniony ideał jak w przypadku Magdy czy Agnieszki. I koniecznie musiały pachnieć perfumami od Chanel oraz czytać zachodnią gazetę Bravo.

Główny temat jakim był przemyt różnorakich produktów od elektroniki, po złoto i narkotyki był moim zdaniem poprowadzony bardzo dobrze i szczegółowo, może nawet za bardzo szczegółowo, ale muszę przyznać, że było to ciekawe.

Podsumowując: Sięgając po tą książkę spodziewałam się czegoś innego. Owszem dostałam popkulturowe wstawki z lat osiemdziesiątych, ale było ich w mojej opinii zbyt mało. Nie mniej jednak książka pomimo tego, że jest nierówna to nie jest napisana źle i z pewnością znajdzie pewne grono sympatyków.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-03
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prince Polonia
Prince Polonia
Max Cegielski
7.2/10

Lata osiemdziesiąte, ostatnia dekada PRL-u. Muzyk Radek i jego przyjaciel Janek to szczecińskie młode wilki. Marzą o lepszym życiu. Magda, ich licealna miłość, wyjeżdża z ojcem na placówkę do Indii. ...

Komentarze
Prince Polonia
Prince Polonia
Max Cegielski
7.2/10
Lata osiemdziesiąte, ostatnia dekada PRL-u. Muzyk Radek i jego przyjaciel Janek to szczecińskie młode wilki. Marzą o lepszym życiu. Magda, ich licealna miłość, wyjeżdża z ojcem na placówkę do Indii. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książkę chętnie dołączyłam do mojej biblioteczki. Może to za sprawą czasów, w których toczy się akcja lub chęci poznania szczegółów z minionych lat. Nie bez znaczenia są też zainteresowania zawodow...

@ksiazkanaprezent @ksiazkanaprezent

Zaczęło się wyjątkowo zabawnie, bo pomyliły mi się imiona i myślałem, że sięgam po książkę biograficzną na temat tego Cegielskiego (Hipolita), który założył w Poznaniu fabrykę maszyn i urządzeń wszel...

@Meszuge @Meszuge

Pozostałe recenzje @klaudia.nogajczyk

London fairytales
Dwie (londyńskie) bajki

Pozwólcie, że zanim przejdę do konkretów to pozachwycam się przepiękną okładką, która została wybrana do tego tytułu. Minimalistyczna, urocza, z jednej strony oddająca w...

Recenzja książki London fairytales
Droga Drogo, czyli szlak latino
Czytelnicza podróż po Ameryce Środkowej

Zimowy, śnieżny czas, wygodny fotel, miękki koc, malinowa herbata na stoliku obok. Czego brakuje? Równie gorącej opowieści. Nie za długiej nie za krótkiej. Takiej, aby s...

Recenzja książki Droga Drogo, czyli szlak latino

Nowe recenzje

Jeszcze nie wszystko stracone
Dobra książka
@paulinkusia...:

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Poprzednio czytałam "Kawiarenkę na Różanej", która mi się podobała, dla...

Recenzja książki Jeszcze nie wszystko stracone
Nawigacje
Poetycki kompas życia i śmierci
@jagodabuch:

Marzanna Bogumiła Kielar w tomiku „Nawigacje” zabiera czytelnika w podróż po przestrzeniach pełnych intensywnych obrazó...

Recenzja książki Nawigacje
Nie randkuj z siostrą kumpla
Marzenia czasami się spełniają
@agnban9:

Penelope Ward i Vi Keeland to duecik, po który bardzo lubię sięgać. Zawsze książki tych autorek są zabawne i świetnie s...

Recenzja książki Nie randkuj z siostrą kumpla
© 2007 - 2025 nakanapie.pl