Pieśń pustyni recenzja

"Niech to wiatr!"

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @maslowskimarcinn ·2 minuty
2023-06-20
2 komentarze
12 Polubień
Są takie książki i przedstawione w nich wymyślone przez autorów fantastyczne światy, dzięki którym czytelniczki i czytelnicy bez trudu przenoszą się w wyimaginowane miejsca i towarzyszą bohaterom, czując ich oddech, strach, gorycz porażki i radość zwycięstwa tak blisko, jakby rzeczywiście stali obok. Takie właśnie książki można nazwać idealnymi, bo czegóż innego można wymagać od autorów? „Pieśń Pustyni” zbliża się do ideału (specjalnie tak piszę, aby Pan Wielgus przyspieszył prace nad kontynuacją, nie spoczął na absolutnie zasłużonych laurach i nie oddawał się nadmiernemu świętowaniu). Jest książką wredną, bo zabierze wam resztki wolnego czasu, wyssie z was ostatnie godziny dnia i doprowadzi do bezsenności. Bo to, co wymyślił i później spisał Grzegorz Wielgus, zasługuje na pochwałę.

Akcja ‘”Pieśni Pustyni” dzieje się… na pustyni, ale na szczęście autor dość szybko wyprowadza nas poza wielką piaskownicę i zabiera w ciemne korytarze zamków, pałaców i gladiatorskiej areny. Nie jest jednak i tak, by gorąc piasku i żar pustynnego nieba przestał nam podczas lektury towarzyszyć, co by znaczyło, że tytuł książki był jedynie chwytem marketingowym w czasach następującego ocieplenia klimatu i stepowienia stepów. Pan Wielgus przyszykował bowiem bardzo rozbudowany, wielokulturowy świat, dzięki czemu dostajemy w ręce nie tylko akcję w czystej postaci ale stworzaste stwory, statki płynące po wydmach, spiski, zdrady i tajemnice, których rozwiązania kryją się na królewskich dworach i tajnych przejściach między komnatami. Świat, do którego nieustannie przenikają okruszki piachu i pewnego srebrzystego minerału…

I to już w zasadzie wystarczyło, by uznać „Pieśń…” za godną naszej uwagi, ale autor nie poprzestaje na łatwych zagraniach. To, co cenię w powieściach fantasty, to wyraziste, zrozumiale przedstawione dla czytelników wchodzących w ten świat, tło. W „Pieśni…” (nie mylić z „Pieśniami” Jana Kochanowskiego) dostajemy porządną dawkę historycznych walk i głęboko osadzonego pod wzmiankowaną pustynią, przypominającego nieco konflikty wśród bogów, mistycyzmu i religii. Mgła tajemniczości, która wiąże się z tymi wątkami, rozmywa się powoli i jak sądzę, rozwieje się dopiero w dalszej części.

Gdy do tego pełnego kapitalnych pomysłów kotła wrzucimy jeszcze główną i nietuzinkową bohaterkę, mamy gotowy przepis na sukces. Autor nie poprzestaje jednak na skupieniu się na samotnej Pustynnej – prowadzi swą opowieść w kilku wątkach, a każdy z nich każdy dostaje swego wyrazistego protagonistę. Do pomocy Zirrze daje pewnego żołnierza (o końskim zdrowiu, to trzeba mu przyznać), pojawiają się tu także, jak następuje: budzący nasze podejrzenia złodziej i władca cieni w jednym, skrywająca niejeden sekret dyplomatka, pewien wysoko urodziny zdrajca i młodzieniec, który już trochę nie żył, a jednak żyje, a wszystkie je zdaje się spajać wątek kobiety w woskowej masce. Na okrasę dostajemy prochowe strzelaniny i walki mieczem, krew spływającą posadzkami i wsiąkającą w pustynny piasek. Trochę tu toposów z „Gladiatora” Ridleya Scotta, ale świetnie podanych i wystarczająco odmiennych, nie będących powtórzeniem mężnego Russella wychodzącego na arenę; no wręcz istne panoptikum doskonale skrojonych, wielowymiarowych bohaterów, których losy – początkowo odseparowane od siebie, powoli zaczynają się przeplatać, wzajemnie na siebie wpływając. Do tego tajemna księga i kult śmierci. Mniam!

Powtórzę się, ale sądzę, że warto – sięgając po „Pieśń Pustyni” sięgamy po świetnie napisaną opowieść, w której autor otwiera przed nami wrota nieograniczonej wyobraźni i rewelacyjnie przedstawionego świata. Wielką szkodą byłoby, gdybyśmy nie przekroczyli tych progów. Polecam!

Książkę otrzymałem z portalu Sztukater.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-28
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pieśń pustyni
Pieśń pustyni
Grzegorz Wielgus
9.2/10
Cykl: Ostrze Erkal, tom 1

Wychowana na pustyni Zirra nienawidzi Dominium równie mocno, co zbierania drogocennej rudy białopyłu pomiędzy wydmami, ale kiedy jej siostra zostaje porwana przez kult Wszechśmierci, bez namysłu rusz...

Komentarze
@Lorian
@Lorian · ponad rok temu
Będę czytać! Kocham pustynne klimaty.
× 2
@Possi
@Possi · ponad rok temu
Zrobiłeś mi chętkę :).
"W „Pieśni…” (nie mylić z „Pieśniami” Jana Kochanowskiego)" a to złoto :D
× 1
@maslowskimarcinn
@maslowskimarcinn · ponad rok temu
Super! 😁😁
× 1
Pieśń pustyni
Pieśń pustyni
Grzegorz Wielgus
9.2/10
Cykl: Ostrze Erkal, tom 1
Wychowana na pustyni Zirra nienawidzi Dominium równie mocno, co zbierania drogocennej rudy białopyłu pomiędzy wydmami, ale kiedy jej siostra zostaje porwana przez kult Wszechśmierci, bez namysłu rusz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kochani, co to była za przygoda! To było tak dobre, że aż brak mi słów. Zacznijmy od tego, że to jest książka, do której będę wracała jeszcze nie raz. Dlaczego? Już wyjaśniam. „Pieśń Pustyni” jest ...

@spiewajacabibliotekarka @spiewajacabibliotekarka

„Pieśń Pustyni. Ostrze Erkal ” to książka napisana przez Grzegorza Wielgusa, który zabiera nas w zupełnie nowy stworzony przez siebie świat. Świat w którym największe znaczenie ma białopył – spot...

BA
@basia_brd

Pozostałe recenzje @maslowskimarcinn

Café Slavia
Hrabiego Belecredosa praskie peregrynacje

Kiedy spotkacie na Moście Karola hrabiego Belecredosa nie zdziwcie się, gdy zapyta Was czy przypadkiem nie jesteście jednym z jego dzieci (nadejdzie od lewego brzegu Weł...

Recenzja książki Café Slavia
Ocean
"O śmierci! Przyjdź, kiedy zechcesz, już się ciebie nie boję", czyli jak to Jan Jakub na wyspie osiadł i dumał

Nigdy nie byłem fanem filozofii i wszelakiego myślicielstwa. Na hasło „wielcy myśliciele oświecenia” do dziś dostaję gęsiej skórki, zbieram bambetle i znikam w leśnej gł...

Recenzja książki Ocean

Nowe recenzje

Noc poślubna
Noc poślubna
@ladybird_czyta:

Czy jest tu ktoś jeszcze, dla kogo ta książka nosi silne znamiona komedii kryminalnej? Są trupy, są tajemnice z przeszł...

Recenzja książki Noc poślubna
Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Śledztwo
@snieznooka:

„Śledztwo w sprawie Nadzwyczajnej” to trzeci tom cyklu Urząd do spraw dziwnych autorstwa Mateusza Cieślika. Nie spodzie...

Recenzja książki Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Urząd do Spraw Dziwnych
Urząd
@snieznooka:

„Urząd do spraw dziwnych” to pierwszy tom cyklu autorstwa Mateusza Cieślika, przedstawiając świat, na który niewielu by...

Recenzja książki Urząd do Spraw Dziwnych
© 2007 - 2025 nakanapie.pl