Ballada. Taniec mrocznych elfów recenzja

Niech muzyka nadal gra...

Autor: @Amarisa ·4 minuty
2012-10-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pisarka, artystka, muzyk. Wszechstronnie uzdolniona młoda kobieta mieszkająca wraz z mężem i dwójką dzieci w Wirginii. Zebrała liczne grono czytelników na całym świecie, którzy pokochali ją za jej twórczość. Pisze głównie dla młodzieży. Jej książki wielokrotnie gościły na listach bestsellerów New York Timesa, a największą sławę przyniosła jej trylogia "The Wolves of Mercy Falls", która została również wydana na naszym rynku. O kim mowa? Oczywiście o Maggie Stiefvater. Niedawno dane mi było przeczytać, dzięki uprzejmości wydawnictwa Illuminatio, "Lament. Intrygę Królowej Elfów" rozpoczynającą serię "Books of Faerie". Powieść spodobała mi się na tyle, że czym prędzej postanowiłam sięgnąć po kontynuację, "Balladę. Taniec mrocznych elfów". Czy i tym razem lektura przypadła mi do gustu? O tym już za chwilę.

W czasie ubiegłych wakacji James Morgan ledwo uszedł z życiem. To, że nadal może chodzić po ziemi, zawdzięcza swej wieloletniej przyjaciółce Deirdre, która poświęciła życie ukochanego Luke'a Dillona, aby móc ocalić najbliższego przyjaciela. Lato dobiegło końca, a James oraz Deirdre znaleźli się w nowej szkole, Thornking-Ash, specjalnej placówce dla wybitnie uzdolnionych muzycznie nastolatków. Po tym, co wydarzyło się w czasie minionych wakacji, stosunki pomiędzy naszymi przyjaciółmi znacząco się ochłodziły. Doszło do tego, że nie potrafią ze sobą nawet otwarcie porozmawiać. Im dłużej to trwa, tym bardziej się od siebie oddalają. Tymczasem w życiu Jamesa pojawia się tajemnicza Nuala, muza ze świata Faerii. Pomaga ona wybranym osobom osiągać szczyty w rozwoju muzycznym, jednak nie za darmo. W zamian za swoje usługi żąda życia... Karmi się twórczą energią wybranych śmiertelników do momentu, aż ich światło gaśnie, a oni zamykają swe oczy na zawsze. Mimo grożącego mu niebezpieczeństwa, James coraz bardziej zbliża się do Nuali. Razem pracują nad pewnym projektem, a czas spędzany wspólnie uświadamia obojgu, że nie są sobie obojętni. Deirdre coś ukrywa przed przyjacielem, przez co on z czasem zaczyna niepokoić się o swoją dawną przyjaciółkę. Widzi, że dziewczyna cierpi, coś ją gnębi i nie daje jej spokoju. Jednak jak ma jej pomóc, skoro nie potrafią być sobie tak bliscy jak niegdyś? Jakby tego było mało w okolicy szkoły pojawia się Cernunnos - król cierni, władca krainy zmarłych. Czy może mieć to coś wspólnego ze zbliżającym się Halloween? Również obecność większej ilości fejów niepokoi Jamesa. Coś wisi w powietrzu. Coś wielkiego i niebezpiecznego. Niedługo naszym bohaterom przyjdzie walczyć o własne życie oraz dusze najbliższych.

Historię poznajemy dzięki narracji pierwszoosobowej zarówno Jamesa, jak i Nuali. Jednak to chłopak wiedzie tu prym. W poprzedniej części wydarzenia śledziliśmy oczami Deirdre. Obecnie odsunięta została ona na dalszy plan, a jej kolejne działania poznajemy głównie dzięki sms-om, które pisze do swojego przyjaciela, a których nigdy mu nie wysyła. To w nich opowiada mu o tym, co się dzieje, co ją dręczy, w czym obecnie bierze udział. Ponownie spotykamy Królową Elfów, zimną i okrutną Eleonor, która znów nieźle namiesza w życiu naszych bohaterów. Powrócił również Luke Dillon, o którym wiemy jedynie tyle, ile jest w stanie zdradzić nam Dee w swych krótkich wiadomościach do Jamesa. Jednak czy to jest aby ten sam Luke? Ten, któremu serce oddała w poprzedniej części Deirdre? Zagadkę tę nasza bohaterka będzie musiała rozwiązać sama. Oprócz Luke'a, znów będziemy mieli do czynienia ze złą ciotką Dee, Delią. Jaką tym razem odegra ona rolę w życiu swej siostrzenicy? Nowymi pionkami na szachownicy, oprócz Nuali, jest jeden z nauczycieli Jamesa - Patrick Sullivan, a także współlokator głównego bohatera, Paul. Ta dwójka odegra nie małą rolę w całej opowieści, która kończy się dość zaskakująco dając podstawy ku temu, by sądzić, że to jeszcze nie koniec przygód naszych bohaterów.

Tak jak w "Lamencie. Intrydze Królowej Elfów", tak i tutaj nie zabrakło akcentów zaczerpniętych z mitologii celtyckiej. Najlepszym przykładem jest chociażby wspomniany prędzej Cernunnos, władca świata umarłych, zwany królem cierni. Oprócz niego w powieści przewijają się też inne ciekawe stworzenia zaczerpnięte z legend.

Całość czyta się bardzo szybko. Historia porywa nas już od pierwszej strony i nie daje odejść od książki aż do samego końca. Druga część przygód Deirdre oraz Jamesa jest ciekawsza od tej, którą autorka zaserwowała nam w poprzednim tomie. Język, jakim posługuje się pisarka, jest prosty, jak najbardziej zrozumiały dla czytelnika. Lektura tej książki nie powinna nikomu sprawić kłopotu w jej odbiorze. Tym razem jednak napotkałam się na kilka drobnych potknięć w postaci literówek, jednak jest to już wina jedynie nie dopracowania szczegółów ze strony korektorów.

Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić wszystkich fanów gatunku fantasy, miłośników legend i mitów do sięgnięcia po tę powieść. Historia stworzona przez autorkę jest na tyle ciekawa, że warto poświęcić jej nieco wolnego czasu, aby móc się z nią zapoznać. Znalazłam w sieci informacje, że pani Stiefvater pracuje nad trzecim tomem serii o Faerii, więc nie pozostaje mi nic innego, jak cierpliwie czekać na jego wydanie na naszym rynku.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-10-15
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ballada. Taniec mrocznych elfów
Ballada. Taniec mrocznych elfów
9.1/10
Cykl: Faerie, tom 2

"Ballada" to kolejna część przygód Deirdre i Jamesa - bohaterów "Lamentu" - uwikłanych w intrygi fejów i skazanych na ciągłą walkę z ich mściwą królową. Opowieść podobnie jak poprzednia część została ...

Komentarze
Ballada. Taniec mrocznych elfów
Ballada. Taniec mrocznych elfów
9.1/10
Cykl: Faerie, tom 2
"Ballada" to kolejna część przygód Deirdre i Jamesa - bohaterów "Lamentu" - uwikłanych w intrygi fejów i skazanych na ciągłą walkę z ich mściwą królową. Opowieść podobnie jak poprzednia część została ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po zakończeniu pierwszej części o Dee i Jamesie od razu zabrałam się za czytanie ,,Ballady”, gdyż dłużej nie mogłam wytrzymać w niepewności. Kolejna część także mi się spodobała, była lepsza pod wzglę...

@Paula1992 @Paula1992

Maggie Stiefvater to młoda kobieta, której pasją jest pisanie książek. W ten właśnie sposób zarabia na życie. W Polsce ukazała się niedawno jej najnowsza powieść „Drżenie”. W 2009 roku napisała jedna...

@grejfrutoowa @grejfrutoowa

Pozostałe recenzje @Amarisa

Biedny Tom już wystygł
Biedny, oj biedny...

"Kto powinien sięgnąć po tę powieść? Może i się powtórzę, gdyż pisałam o tym przy okazji omawiania poprzednich tomów, ale w tym wypadku powinno zostać mi to wybaczone – b...

Recenzja książki Biedny Tom już wystygł
Pod gwiazdami Smoka
Detektyw Murdoch znów ma pełne ręce roboty!

"Kto powinien sięgnąć po tę książkę? Miłośnicy kryminałów, zwłaszcza tych retro. Amatorzy detektywistycznych zagadek rozwiązywanych w starym, dobrym stylu. Pasjonaci spra...

Recenzja książki Pod gwiazdami Smoka

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl