"Życie już takie jest, że w którymś momencie trzeba zapomnieć o niebieskich migdałach".
Będąc w bibliotece w pośpiechu złapałam "Niebieskie migdały", chociaż akurat nie planowałam w najbliższym czasie tejże lektury. Warto wspomnieć, iż Wydawnictwo Nasza Księgarnia wydaje charakterystyczną serię, której głównymi odbiorcami mają być potencjalnie kobiety.
Katarzyna Zyskowska-Ignaciak ur. w 1979 roku. Absolwentka dziennikarstwa oraz marketingu. W młodości miała wiele pasji m.in. gra na pianinie, nagrywanie piosenek dla dzieci, taniec, a także pisanie. Po latach pozostała wierna właśnie pisaniu. Do tej pory na rynku ukazało się jej 5 powieści: " upalne lato Karoliny", "Upalne lato Mariany", "Przebudzenie", "Ucieczka znad rozlewiska", "Niebieskie migdały".
Główną bohaterką jest Balbina Górejko, która każe się nazywać Iną. Kobieta ma dobrą pracę, kochających rodziców i przyjaciół. Jednak świat jej się wali na głowę za sprawą nieplanowej ciąży. Jej partner - przystojny prezenter telewizji śniadaniowej, gdy dowiaduje się, że zostanie tatusiem, wychodzi po papierosy i już nie wraca. Ina nie ma wątpliwości, facet zwyczajnie zwiał. Od tej pory próbuje sobie przeorganizować życie na nowo, ale niestety wśród nadgorliwych rodziców i przyjaciółki, która wkrótce wychodzi za mąż, nic nie jest proste. Za sprawą przyjaciół Ina usiłuje być wyswatana, ale kandydaci nie są w jej guście, ponadto postanowiła nie wiązać się z nikim. Z kolei do kamienicy wprowadza się gbur, okazuje się, że jest rozwodnikiem i również musi ułożyć sobie życie od nowa. Jak potoczą się dalsze Iny i czy przestanie marzyć o niebieskich migdałach? Przekonajcie się sami.
"Niebieskie migdały" to zabawna powieść z nutką goryczy, ale także bardzo życiowa. Podczas lektury niejednokrotnie wybuchałam gromkim śmiechem, czy też leciutko się uśmiechnęłam pod nosem. Autorka wdzięcznie między wierszami ukazuje rodzinne więzi, a także pokazuje jak dobrze mieć prawdziwych przyjaciół wokół siebie. Takie wsparcie w trudnych sytuacjach pomaga rozwinąć na nowo skrzydła. Poruszony został także temat macierzyństwa samotnej matki, co jest rzeczą bardzo trudną i wymaga naprawdę olbrzymiej siły nadprzyrodzonej. Kolejna kwestia, która została ujęta to naturalnie temat miłości, której, jak się okazuje nie trzeba szukać na siłę, a być może czeka za ścianą? Co do stylu autorki to trzeba przyznać, iż jest bardzo dobry.
Na "Niebieskie migdały" składa się prostota, humor, groteska, proza życia codziennego, macierzyństwo, ale te "składniki" świetnie się uzupełniają i tworzą gorzko-słodką powieść od której trudno się oderwać. Mimo wyczuwalnego luzu, humoru, to nie jest tania powieść, wręcz przeciwnie to powieść, która posiada swoje wartości i przesłanie. Praktycznie lekturę można pochłonąć w jeden wieczór, góra dwa. Jest to idealna propozycja relaksu po ciężkim dniu. Z autorką miałam przyjemność spotkać się po raz pierwszy, ale z pewnością nie ostatni.
Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2014/02/niebieskie-migday-katarzyna-zyskowska.html