Miasto niebiańskiego ognia recenzja





"Miasto niebiańskiego ognia" to ostatnia część z serii Dary Anioła. Jak dobrze napisać że to jednak nie ostatnia nasza przygoda z Nocnymi Łowcami. Do tej pory oprócz serii "Diabelskich maszyn" i "Darów Anioła" mamy możliwość sięgnąć po "Mroczne intrygi" i opowiadania :"Kroniki Bane'a", "Opowieści z Akademii Nocnych Łowców" oraz "Cienie Nocnego Targu", niedługo będzie możliwość przeczytania w języku polskim "Czerwonych Zwojów Magii". Jak widać Cassandra Clare wyciska z Nocnych Łowców ile się da. Niedawno wydała książkę pt. "Chain of Gold". Więc pozostaje nam tylko czekać gdy ta książka trafi na nasze półki.

Przed Nefilim stoi widmo zagłady. Sebastian - brat Clary, z pomocą Piekielnego Kielicga, przemienia Nocnych Łowców w Mrocznych. Mroczni to całkowicie oddani Sevastoanowi wojownicy. Zostali oni pozbawieni człowieczeństwa, są maszynami do zabijania.,ktore bu3 zawahają się zabić członków swoich rodzin. Jace znów zostaje pokiereszowany przez autorkę. W żyłach Jace'a płynie niebianski ogień, dzięki któremu więź z Sebastianem zostaje zerwana. Najgorsze w tym fakcie jest to, że chłopak nie wie jak nad nim zapanować. Bardzo by chciał zdobyć wiedzę na ten temat by wykorzystać go przeciwko Sebastianowi i jego armii Mrocznych.

Clave-czy ono się kiedykolwiek zmieni? Clave nadal pozostaje nieufne i wydaje się jakby niedostrzegało prawdziwego zagrożenia. Być może kolejni przemienieni w Mrocznych, Nocni Łowcy będą w stanie otworzyć im oczy. Gdy kolejne Instytuty padają na kolana przed Sebastianem, Clave w końcu podejmuje zdecydowane kroki.
Książka jest pełna zwrotów akcji, nieprzewidywalnych i zaskakujących. Do tej pory chyba nie spotkaliśmy się z takim chaosem w książkach Cassandry Clare. Jest to kolejny to., który czytałam z zapartym tchem, szukając na każdej kolejnej stronie rozwiązania problemów naszych, ukochanych bohaterów.
Zostajemy po raz kolejny wciągnięci w wiele wątków, które dzięki stylowi pisania autorki, czyta się to w bardzo przyjemny sposób. Zostają nam również zdradzone sekrety niektórych bohaterów, dzięki czemu możemy lepiej ich zrozumieć.

Jest to chyba najbardziej trafiony cytat, którym żegnam się z serią Darów Anioła. Jak pisałam wcześniej, przed nami jeszcze kilka wspaniałych historii z tego uniwersum, a do serii Darów Anioła będę wracać raz po raz, z sercem przepełnionym tesknata i sentymentem do głównych bohaterów.