Mari Jungstedt – urodziła się 1962 roku, jest znaną szwedzką dziennikarką, prowadzi w telewizji popularny program rozrywkowy dla kobiet. W 2003 roku ukazała się jej debiutancka powieść Niewidzialny, pierwsza część siedmiotomowej serii kryminałów z inspektorem Andersem Knutasem jako głównym bohaterem, które zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków. Seria ta zagwarantowała jej miejsce wśród najwybitniejszych twórców gatunku: Camilli Lackberg, Asy Larsson i Stiega Larssona.
Co to znaczy, że lato może być słodkie? Być może masz teraz przed oczami piaszczystą plażę, morze oraz swojego partnera [lub partnerkę] przy boku. Bohaterowie tej powieści też właśnie tak to sobie wyobrażali. Ale mylili się, bowiem nie czekała na nich na wymarzonych wakacjach żadna sielanka. Kiedy Peter Bovide wybrał się na poranny jogging, już z niego nie wrócił. Został zamordowany z zimną krwią. Kto to zrobił? Dlaczego?
Właśnie na te pytania próbują odpowiedzieć policjanci z Gotlandii. Karin Jacobson zajmuje się tym śledztwem, gdyż właśnie teraz Anders Knutas, komisarz policji kryminalnej, przebywa na zasłużonym urlopie z rodziną i dziećmi. Zastępczyni Knutasa jednak kontaktuje się z inspektorem i opowiada mu o morderstwie, co skutkuje tym, że ten natychmiast wraca do pracy. Sprawa nie wygląda dobrze, a także drogi dochodzenia skręcają w różne strony. Peter Bovide został posądzony o prowadzenie interesów na czarno, co mogło być przyczyną jego nieoczekiwanej śmierci. Dowiadujemy się również, że denat bał się, ciągle miał wrażenie, że ktoś go śledzi. Ale czy to było tylko przewrażliwienie i dziwne wrażenie, czy prawda? Czy był od dawna obserwowany przez swojego mordercę?
Autorka świetnie operuje językiem i potrafi trzymać w niepewności swojego czytelnika. Zaskakuje i dodaje wiele niespodziewanych zwrotów akcji. Kiedy wydaje nam się, że rozwiązanie jest o krok, Mari Jungstedt zmienia całe dochodzenie, nowe fakty dochodzą i śledztwo zaczyna zmierzać w innym kierunku. Pisarka bawi się z nami, myli nas, co jest bardzo intrygujące. Zwłaszcza dla tych, którzy lubią trudne kryminalne zagadki. W powieści przewijają się aż cztery wątki. Pierwszy odnosi się do najważniejszego, czyli do morderstwa, drugi, to związek redaktora Johana Berga i Emmy Winarve, nieco burzliwy, a momentami przytłaczający. Trzeci jest dość tajemniczy, gdyż skrywa wspomnienia, które nosi ze sobą Karin Jacobson. Ostatni natomiast do praktycznie samego końca jest zagadką. Opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce dwadzieścia lat wcześniej, i które na pierwszy rzut oka nie mają żadnego związku z całą historią, a przede wszystkim sprawą. Ale być może, to tylko złudzenie... Wszystko to razem tworzy bardzo dużą mieszankę emocji i wrażeń, co dodaje tej książce duszy. Bohaterowie nie są banalni ani przewidywalni. Każdy ma inne cechy i wartości, co sprawia, że powieść nie jest płaska i bezosobowa, tylko ma w sobie jakąś głębię i większy sens. Czytając Słodkie lato można odnieść wrażenie, że naprawdę wszystko, co zostało tutaj opisane, zdarzyło się w rzeczywistości.
Moim zdaniem, Mari Jungstedt stworzyła warte uwagi dzieło. Teraz zaczęłam żałować, że dopiero teraz miałam okazję po raz pierwszy zapoznać się z twórczością tej pani. Z pewnością to nadrobię, gdyż jej warsztat literacki przypadł mi do gustu, a także inspektor Knutas wydał się ciekawą postacią. Polecam serdecznie.