Od czasu do czasu lubię sobie poczytać wywiady z aktorami, łudzę się, że wreszcie zrozumiem tajemnicę sztuki aktorskiej... Ten zbiór rozmów Jacka Wakara z czołowymi polskimi aktorami czytałem bardzo długo, zacząłem w marcu i sobie dozowałem jedną na parę tygodni jako przerywnik między bardziej poważnymi lekturami.
Jak to zwykle bywa z tego typu kompilacjami, znajdziemy tu rozmowy lepsze i gorsze. Napiszę tylko o tych ciekawszych. I tak Agata Kulesza bardzo sobie chwali udział i wygraną w Tańcu z gwiazdami: wyrobiła sobie nazwisko i zaczęła grać w dobrych filmach, niedługo po Tańcu zagrała główną rolę w 'Róży' Smarzowskiego. Zatem udział aktorów w takim show, potępiany przez wielu purystów (Jerzy Stuhr), może prowadzić do całkiem pozytywnych efektów artystycznych...
Uderza w książce wiele wypowiedzi o niebezpieczeństwach związanych z uprawianiem aktorstwa. I tak Jacek Braciak mówi o kosztach emocjonalnych: „Znamy takie osoby, które się w tym zawodzie po prostu zatraciły. Straciły kontakt z rzeczywistością, zupełnie odjechały z powodu alkoholu albo narkotyków. Zmierzam do tego, że to jest niebezpieczna praca i muszę ciągle pamiętać, że charakterystyczny jest w niej nieustanny brak równowagi emocjonalnej, skakanie ze skrajności w skrajność.” Dalej, Maja Ostaszewska dodaje: „Zbytnie utożsamienie z postacią może być bardzo niebezpieczne, zakończyć się w szpitalu psychiatrycznym.” zaś Arkadiusz Jakubik twierdzi, że po 'Domu złym' dopadła go kilkumiesięczna depresja.
Inna pułapka opisana przez Braciaka: „Następną rzeczą bardzo dla mnie niebezpieczną jest ogromne ego. Żeby być dobrym aktorem, musisz mieć ego, nie możesz mieć wątpliwości, że to, co robisz, jest świetne. Musisz w to wierzyć. Tymczasem życie to zupełnie coś innego. Jeśli jednak spuścić tego czarnego psa ze smyczy, to zostają tylko trupy i zgliszcza.”
Poza tym jest to zawód bardzo angażujący. I tak na przykład Krystyna Janda przyznaje, że całkowicie poświęciła się aktorstwu: „Po wielu latach wiem, że całe moje życie oddałam staniu na scenie i przed kamerą. Tak naprawdę z życia prywatnego pamiętam tylko chwile.”
I jeszcze, w aktorstwie bywają okresy zastoju, wręcz bezrobocia. Arkadiusz Jakubik mówi, że na początku swojej kariery nie miał żadnych ofert, gdy urodził się starszy syn, był na urlopie tacierzyńskim, a żona Agnieszka, też aktorka, dużo grała w teatrach i utrzymywała rodzinę. Dopiero potem przyszło uznanie związane z występami w filmach Wojciecha Smarzowskiego.
Jednym słowem zawód to trudny i niebezpieczny, kochajmy zatem aktorów!