Nie zostawaj influencerem recenzja

"nie zostawaj influecerem" jest to książka w formie takiej autobiografii z danego okresu czasu, przedstawiająca dosięgnięcie sławy i tej złej strony medalu bycia sławnym;
Relacje ludzi z internetu - budowane na fałszywości, zasięgach, bądź jego braków. Udawanie związków partnerskich oraz trzymanie się kogoś bo ma wysokie zasięgi.
Zasięgi w Internecie są ważniejsze niż cokolwiek innego, taka personifikacja ich to poważny problem wśród influencerow i problemy które dla nas są blachę takie jak źle ułożony włosy, nudny (czasem wygodny) outfit czy nowy pryszcz to dla nich poważne problemy
Wszyscy w mediach udają kogoś innego niż są naprawdę; na pewnym momencie zacierają się granice między Światem realnym, a wirtualnym.
Jedynym źródłem utrzymania dla nich są pieniądze z influencingu; produkty, czy inne rzeczy które musieli promować nawet jeśli były okropne musieli je z uśmiechem promować, często jest brak relacji z marką i uzależniają się od wygód, podnoszą standardy życia przez coraz większe pieniądze ze współprac.
Świat influencerow jest przepełniony nienawiścią do siebie i narkotykami (i to grubymi) .

Książka to historia o świecie nie znanym nam od wewnątrz, o tym jak to wszystko wygląda i że jeśli się nie cpa to można zostać wyjebanym z imprezy, o tym że każdy jest fałszywy i o chorobie która rozpieprza cię przez to środowisko i wyrzeczenia jakich musisz się podjąć by “pasować”.
Fajnym zabiegiem również było, że jedyne co o swojej byłej powiedział to, że był to toksyczny związek, a nie rozprawiał się na jej temat i nie zrobił linczu publicznego z niej, jak większość osób z tej branży by zrobiła, by podbić sobie zasięgi.
Ogólnie książka warta przeczytania i dużo osób można dopasować do opisów. Dużo zostaje w głowie i można porozmyślać na te tematy i dojść do ciekawych dla samie wniosków.
Jedyne co mi się nie podobało to hejt ostry na studia jaki tam poleciał i to że w połowie stała się monotonna i nudna przez to, ale pod koniec to się rozmyło.