Nie widzę przeszkód recenzja

"Nie widzę przeszkód" to książka po którą sięgnęłam spontanicznie. Jest to także tytuł, który dla mnie był małym wyjściem ze strefy komfortu,już tłumaczę dlaczego.
Niewiele rzeczy w życiu potrafi mnie przerazić, mogą świadczyć o tym tysiące przeczytanych kryminałów i thrillerów, gdzie krew leje się strumieniami. Jest jednak jedna taka rzecz mianowicie "oczy". Choroby oczu, utrata wzroku, "życie w ciemności" to coś czego nie potrafię udźwignąć. Myślę że właśnie dlatego tak doceniam ten tytuł, który słuchany jako audiobook wciągał mnie coraz bardziej, a autor który zmaga się z życiem osoby niewidomej zaczął odsłaniać się przed czytelnikiem coraz bardziej.
Marcin Ryszka bo to jego historię poznajemy w "Nie widzę przeszkód" jest normalnym 30 latkiem, który ma swoje wady, zalety, plany na życie i marzenia.
Był zawodnikiem blind footballu, prowadzi fundację, jest dziennikarzem sportowym, zdobywał medale na igrzyskach paraolimpijskich w pływaniu. Sporo osiągnięć dla jednego sprawnego człowieka prawda ? A co dopiero dla niepełnosprawnego.
Marcin Ryszka przedstawia swoje życie takie jakie ono jest. Nie koloryzuje, nie posiada roszczeniowej postawy co do innych ludzi, na zasadzie " nie mam wzroku to mi się należy" wręcz przeciwnie potępia takie zachowania, podkreślając że wyrównywanie szans to nie jest to samo co "daj bo mi się należy".
Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem była rozmowa z żoną Marcina Ryszki - Magdą, która swoim świadectwem pokazuje jak wygląda życie z osobą niewidomą, jaka była reakcja jej najbliższych na przyszłego męża, jakim jest ojcem i czy może być w jakikolwiek sposób wsparciem w codziennym funkcjonowaniu.
Podsumowując: Bardzo serdecznie polecam poznać tą książkę nie tylko osobom, które zmagają się z jakąś niepełnosprawnością, ale zwłaszcza dla tych którzy mają to szczęście w życiu , że są pełnosprawni, zdrowi i nic im poważniejszego w życiu nie dolega. Być może wezmą przykład z tego niezwykłego człowieka i cięższy dzień okaże się jedynie kolejną małą trudnością do pokonania.
Tytuł ten daje także jeszcze jedną lekcję dla nas jako społeczeństwa, w jaki sposób zachowywać się wobec niepełnosprawnych ludzi, jak pomagać, aby ta pomoc była efektywna i rzeczywiście ułatwiła tej osobie dzień.