Codzienna medytacja OM. W zgodzie z samym sobą recenzja

Nie traćcie czasu na taką zgodę z samym sobą

Autor: @interplaygirl ·2 minuty
2011-09-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zaniepokoiłam się, kiedy przeczytałam "Wstęp" do książki Madisyn Taylor. Zacytuję najbardziej przerażające zdanie: "Moja książka stanowi pewnego rodzaju podręcznik. umieściłam w niej narzędzia, by korzystając z nich móc uczyć się, jak żyć zgodnie z pragnieniami duszy... uczyć się wieść życie nam przeznaczone, mając obok siebie anioła w postaci takiej książki". Co za - przepraszam - bełkot. Poza tym gdzie jakakolwiek skromność? Jestem od dawna zdania, że żaden artysta nie powie o sobie, że jest artystą, a żaden wartościowy nauczyciel jakiejkolwiek ideologii czy filozofii nie powie, że jego książki są aniołami dla innych.

Od kilku lat jestem związana z Buddyzmem Diamentowej Drogi - Wadżrajaną - jest to szkoła buddyzmu tybetańskiego. Wiem jak wprowadzić się w stan medytacji, znam mantry, obrzędy. Myślę więc - zobaczymy czy faktycznie ta książka to straszny New Age - przynajmniej nie dam się nabrać.

Nie podoba mi się już sam fakt, że pani Taylor nie wyjaśnia dlaczego nazwała swoją medytację "OM".
Ja wiem co oznacza sylaba OM - na niej opiera się wiele buddyjskich mantr, jest to święta sylaba buddyzmu tybetańskiego i hinduizmu oczyszczająca dumę i pychę - ale czy ktoś niezainteresowany wcześniej tymi okolicami kulturowymi wie?

Chcę wejść na stronę internetową autorki. Wyskakuje mi powiadomienie, że strona uznana została jako rozpowszechniająca złośliwe oprogramowanie i czy napewno chcę na nią wejść. Odmawiam więc i wracam do lektury.

Książka podzielona jest na IX części, z czego przykładowy tytuł jednej z nich to "Poszukiwanie wiedzy i mądrości". Każdy rozdział ma kilkanaście podrozdziałów takich jak "Taniec intymności" czy "Wezwij swoją żywotność". Książka ma 260 stron.
Próżno szukać opisów medytacji i wskazówek jak medytować - na więcej niż dziesięciu stronach. To bardzo irytujące, bo w każdym opisie tejże pozycji padają słowa - parafrazuję - "Nauczysz się jak medytować i dzięki temu osiągać szczęście". Nie, nie nauczysz się.

Czym więc jest reszta tej książki?

Odpowiedź brzmi: pseudointelektualnym bredzeniem - w zatrważającej większości. Autorka natchnionym i obcym zwykłemu śmiertelnikowi tonem opowiada rzeczy całkowicie jasne i oczywiste, jak na przykład "Intymność nie może kwitnąć bez kontaktu." czy "Zranienie kogoś bliskiego stanowi jeden z największych życiowych smutków". Nie żartuję.

Podsumowując - nie jestem w stanie nikomu polecić tej książki, choćbym nie wiem jak chciała. Jeśli ktoś jest zainteresowany zapoznaniem się z ideologiami wschodnich filozofii mogę podać konkretne pozycje, które w sposób nienatarczywy i sympatyczny przybliżają je. Pomagają zrozumieć wiele zagadnień, poprzez ukazanie innego punktu widzenia niż otrzymaliśmy kulturowo.

Trzymajcie się z daleka od światła i podnoszenia wibracji pani Taylor.

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Codzienna medytacja OM. W zgodzie z samym sobą
Codzienna medytacja OM. W zgodzie z samym sobą
Taylor Madisyn
4.5/10

Madisyn Taylor to autorka bestsellerów książkowych, współzałożycielka i redaktor naczelna popularnej i inspirującej strony internetowej DailyOM. Znana i ceniona nie tylko w USA przewodniczka z dziedzi...

Komentarze
Codzienna medytacja OM. W zgodzie z samym sobą
Codzienna medytacja OM. W zgodzie z samym sobą
Taylor Madisyn
4.5/10
Madisyn Taylor to autorka bestsellerów książkowych, współzałożycielka i redaktor naczelna popularnej i inspirującej strony internetowej DailyOM. Znana i ceniona nie tylko w USA przewodniczka z dziedzi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dużo teraz mówi się o zdrowym stylu życia, zwracaniu uwagi na siebie i swoje potrzeby, i zatrzymaniu się choć chwilami w tym pędzącym świecie. Bardziej zadbać o siebie i swoją duchowość postanowiłam, ...

@patrylandia @patrylandia

Pozostałe recenzje @interplaygirl

Jaśnie Panicz. O Witoldzie Gombrowiczu
Maska zdjęta, gęba uchylona

"Piszą o mnie głupstwa - narzekał - Wolę już krytykę krajową." Cytowane wyżej zdanie zostaje przypisane Gombrowiczowi na stronie 275. Pięknie wydana książka "Jaśnie Pan...

Recenzja książki Jaśnie Panicz. O Witoldzie Gombrowiczu
Parada blagierów
Żeby było zabawniej, żeby było ciekawiej

Z przyjemnością sięgam do książki Ireneusza Pawilka "Parada blagierów - najsłynniejsze mistyfikacje", żeby poczytać o wielkich przekrętach, podejrzanych powieściach, któr...

Recenzja książki Parada blagierów

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl