Szczęśliwy los recenzja

(Nie)szczęśliwy los

Autor: @mysilicielka ·1 minuta
2022-04-06
Skomentuj
1 Polubienie
- (…) Macie już nazwę dla tego przybytku?
- Jeśli nie pójdziemy do więzienia, to nazwiemy to miejsce Szczęśliwy Los – odparła Ala bez wahania.
- Bardzo ładnie – pochwalił staruszek. - A jeśli, w co oczywiście wątpię, pójdziecie?
- Wtedy odpowiednia będzie nazwa Kupa Nieszczęść – warknęła Julka.
- Też może być. Poetycko, symbolicznie i nawet jakaś gra słów się ukryła – przyznał z uznaniem.

Cztery przyjaciółki, po wygranej w loterii, postanawiają spełnić marzenie i otworzyć pensjonat. Ledwo udało im się znaleźć i zakupić odpowiedni budynek, a tu klops, a raczej trup. Przepis na komedię kryminalną gotowy, większość recenzji widnieje pozytywnych, a ja niestety przyszłam tutaj trochę pomarudzić. Nie pykło, nie trafiło, co poradzę.

Może to nie był po prostu mój typ humoru? Albo czas nie ten, żeby się zrelaksować i cieszyć takiego rodzaju książką? Zamiast się śmiać czy uśmiechać chociaż, częściej przewracałam oczami albo podnosiłam je do nieba. Zamiast chichotu, ciarki żenady. Szybciutko zmęczyłam się lekturą i nawet nie interesowało mnie już, kto był mordercą.

Cztery bohaterki zlewały mi się w jedno. Powinny mieć każda inną osobowość, a widziałam wyłącznie ten sam schemat pięknej i głupiutkiej kobiety z miasta. Na schematach zresztą wszystkie postacie są oparte – ratownicy medyczni są powolni i zrezygnowani, policjant to typ choleryka, którego najpierw trzeba udobruchać, mądry staruszek notariusz jest cały czas spokojny i taki do rany przyłóż itd. Podskórnie więc wiemy, czego się spodziewać. Trafne wydały mi się porównania niektórych recenzentów do polskich seriali, np. "Ojciec Mateusz".

Zamiast po prostu cieszyć się niezobowiązującą rozrywką, czułam się zniecierpliwiona i przekonana, że „ale to już było”, a żart powtórzony dwa razy mniej śmieszy. Obiektywnie patrząc to lekka powieść, w pełni rozumiem, czemu innym czytelnikom się podobała. U mnie wypadł klops, a raczej niewypał.

Polecam fanom gatunku, a także tym czytelnikom, którzy szukają czegoś "na raz", takiej opowieści z jajem osadzonej na polskiej wsi.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-06
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szczęśliwy los
Szczęśliwy los
Małgorzata Starosta
8.2/10
Cykl: W siedlisku, tom 1

Ach, jakże byłoby pięknie, gdyby trafić szóstkę w totolotka! Mogłyby siedzieć na werandzie, łowić ryby we własnym jeziorze, a dla zabicia nudy prowadzić pensjonat. Szczęśliwy los miały w zasięgu ręk...

Komentarze
Szczęśliwy los
Szczęśliwy los
Małgorzata Starosta
8.2/10
Cykl: W siedlisku, tom 1
Ach, jakże byłoby pięknie, gdyby trafić szóstkę w totolotka! Mogłyby siedzieć na werandzie, łowić ryby we własnym jeziorze, a dla zabicia nudy prowadzić pensjonat. Szczęśliwy los miały w zasięgu ręk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

 Cieszy mnie fakt, że na polskim rynku wydawniczym pojawia się ostatnio coraz więcej komedii kryminalnych. Jest to gatunek pełen groteski, gdzie zdecydowanie mniejszą wagę poświęca się opisom zbro...

@atypowy @atypowy

"Szczęśliwy los" to pierwszy tom najnowszej serii "W siedlisku", Małgorzaty Starosty. Basia, Ala, Julka i Lilka trzymają się razem od zawsze. Dziewczęta poznały się jeszcze w liceum, a ich przyjaźń ...

@moj.ksiazkowy.raj @moj.ksiazkowy.raj

Pozostałe recenzje @mysilicielka

Awaria prądu
Elektryzujący zbiór opowiadań

"Moja nadzieja" Dagmara Adwentowska - bardzo dobry początek zbioru! Ukłon w stronę klasycznych historii grozy. „Nowy blask” Aleksandra Bednarska - azjatycki horror z...

Recenzja książki Awaria prądu
Zakład psychiatryczny Arkham
Koniec może być początkiem

Przywitajcie się z bohaterami dzisiejszego mrożącego krew w żyłach spektaklu! W rolach głównych występują m.in. doktor Francis Alexander, godny zaufania (czy aby na pewn...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl