Rój recenzja

„Nie sposób przecież żyć, gdy się choruje na umieranie”, czyli ból i cierpnie.

Autor: @withwords_alexx ·2 minuty
2024-12-15
Skomentuj
4 Polubienia
Weronika Mathia to dosyć nowe nazwisko w świcie kryminałów. Autorka ma na swoim koncie już trzy książki (wszystkie już za mną). Zachwyciła mnie swoim świetnym debiutem literackim — Żar, który stał się jedną z najlepszych książek 2023 roku. I od tamtej pory sięgam po jej kolejne opowieści. Teraz przyszedł czas na Rój.

W iławskiej kamienicy dochodzi do morderstwa Kamili Witz. W tym samym czasie bez śladu znikają najbliżsi sąsiedzi kobiety. Czy widzieli coś, czego nie powinni?
Te wydarzenia sprawiają, że niespodziewanie przecinają się ścieżki kilku osób. Emerytowany policjant Zbigniew Ostrowski, pszczelarka Natalia Biel oraz niedawno owdowiały Marek Gronowicz i jego dwunastoletnia córka Łucja wkrótce przekonają się, że przeszłość zawsze dopomina się o sprawiedliwość, a niezawinione śmierci o zemstę.

Rój to wielowątkowa opowieść kryminalna — morderstwo Kamili Witz łączy się z zaginięciem jej sąsiadów, pszczelarką, która prowadzi pustelniczy styl życia, emerytowanym policjantem oraz mężczyzną, który samotnie wychowuje córkę. Każda z tych postaci ma swoje tajemnice. Każda z nich cierpi, a przeszłość nie daje im zapomnieć o sobie. Postacie starają się sobie poradzić z traumą, żałobą oraz poczuciem winy. Można bardzo szybko wczuć się w ich problemy i utożsamiać się z nimi. Są ludzcy i mierzą się z przeciwnościami losu, z którymi sami możemy się zmagać. Książka ukazuje skomplikowane relacje rodzinne, zakamarki naszego umysłu oraz zmusza do refleksji. Pozostawia na koniec czytelnika z wieloma pytaniami.

Autorka świetnie ukazała emocje, jakie odczuwają nasi bohaterowie. To nie jest lekka historia — przepełniona jest bólem. Wątek bajki jest czymś oryginalnym w świcie kryminałów — Bajka Zouszki potrafi zaintrygować. To nie jest opowieść, której akcja pędzi niczym rollercoaster. Niewiele się tutaj dzieje, ale każdy z bohaterów ma znaczenia dla całej historii. Jest to thriller, który mąci w głowie i otula wszechobecnym cierpieniem. Samo zakończenie nie do końca przypadło mi do gustu. Wydaje mi się, że autorka nie do końca je przemyślała.

Rój to nieśpieszna opowieść o trudach życia codziennego. Potrafi zaciekawić czytelnika. Nie jest tak dobra, jak poprzednie książki autorki, ale mimo to spędziłam z nią przyjemnie kilka godzin. Całość nie jest za długa — liczy sobie 300 stron. Książka zbiera praktycznie same pozytywne recenzje, więc myślę, że warto się przekonać czy to coś dla Was.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rój
Rój
Weronika Mathia
8.2/10

W iławskiej kamienicy dochodzi do morderstwa Kamili Witz. W tym samym czasie bez śladu znikają najbliżsi sąsiedzi kobiety. Czy widzieli coś, czego nie powinni? Te wydarzenia sprawiają, że niespodz...

Komentarze
Rój
Rój
Weronika Mathia
8.2/10
W iławskiej kamienicy dochodzi do morderstwa Kamili Witz. W tym samym czasie bez śladu znikają najbliżsi sąsiedzi kobiety. Czy widzieli coś, czego nie powinni? Te wydarzenia sprawiają, że niespodz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W ostatnich latach zebrałam sobie grono autorów, których książki traktuję wyjątkowo. I tu nie chodzi o niesamowite fabuły, niestandardowe konstrukcje czy eksperymenty z narracją, choć oczywiście się ...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Też sięgacie jesienią częściej po kryminały i thrillery ? Pamiętajcie, że nasi polscy autorzy, w tym Weronika Mathia, też potrafią zaimponować swoją twórczością. Szacuje się, że gdy wymrą pszczo...

@marta.boniecka @marta.boniecka

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

Elryk z Melniboné
„Tylko jego dziwne szkarłatne oczy wyrażały cierpienie i wewnętrzną walkę”, czyli fantastyka z lat 70.

Elryk z Melniboné to niezła cegiełka — książka liczy ponad 600 stron i przeczytanie jej zajęło mi trochę czasu. Jest to dla mnie pierwsze spotkanie z Michaelem Moorockie...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Na ogonie złoczyńcy
„To doprawdy szalenie interesujące, ale ja mam tu realny problem", czyli grupa zwierzaków na tropie zbrodni.

Na ogonie złoczyńcy to książka, która kupiła mnie opisem. Zwierzęta w roli głównej? Czemu nie. Sama okładka już przyciąga uwagę czytelnika. Intryguje i zachęca po sięgni...

Recenzja książki Na ogonie złoczyńcy

Nowe recenzje

Nie randkuj z siostrą kumpla
Marzenia czasami się spełniają
@agnban9:

Penelope Ward i Vi Keeland to duecik, po który bardzo lubię sięgać. Zawsze książki tych autorek są zabawne i świetnie s...

Recenzja książki Nie randkuj z siostrą kumpla
Ktoś mnie pokochał
Brigertonowie
@agnban9:

📚📚📚 "Miłość to odnalezienie jedynej osoby, przy której twoje serce stanie się pełne, która uczyni cię kimś lepszym, ni...

Recenzja książki Ktoś mnie pokochał
Dziewczyna z poczty
Kopciuszek po austriacku czyli "Dziewczyna z po...
@maslowskima...:

Niedokończona (niestety!) powieść Stefana Zweiga utrzymuje mnie w przekonaniu, że Zweig wielkim pisarzem był. Na tle ni...

Recenzja książki Dziewczyna z poczty
© 2007 - 2025 nakanapie.pl