Nie myśl że książki znikną recenzja

Lekturę tej jakże intrygującej książki zaczynamy od słów Edwina Bendyka - polskiego dziennikarza oraz publicysty, który na co dzień zajmuje się aktualnym wpływem techniki na szeroko rozumiane życie społeczne, a mianowicie: "Książka ciągle jest nośnikiem najdoskonalszym, zarówno pod względem estetycznym, jak i ergonomicznym. Jest jak koło - raz wynaleziona nie zniknie".

Te słowa będą nam towarzyszyć podczas całej lektury, ponieważ w zupełnie nowy sposób zostaje tu przedstawiona...zarazem najzwyklejsza jak i najbardziej epokowa - miłość do książek.

Książka jest podzielona na rozdziały, a w nich wyszczególnione zostały konkretne wypowiedzi każdego z jej głównych bohaterów. W rozmowie uczestniczy Umberto Eco, czyli czołowy włoski filozof i pisarz, którego działa wciąż pozostają aktualne na światowej scenie literackiej, Jean-Claude Carriere, francuski pisarz, a także scenarzysta filmowy i aktor, któremu nie obce są nominacje do Oscarów, a także Jean-Philippe de Tonnac, który próbuje panować nad przebiegiem całej rozmowy i w odpowiednim momencie sprytnie przekierowuje ją na właściwe tory. Gdyby nie on, to myślę, że książka miałaby gabaryt encyklopedyczny, a audiobook trwałby dłużej niż comiesięczny czas oczekiwania na wypłatę.

"Nie myśl, że książki znikną" to dzieło, które otwiera oczy na fascynację słowem pisanym. Jednak ujęte są tu nie tylko zachwyty nad inkunabułami, ale również humorystyczny obraz człowieka, który ma w swoim posiadaniu książki, których najzwyczajniej mieć nie chce (a trochę nie wypada pozbywać się prezentów).
W tym wszystkim możemy śledzić losy powstawania prywatnych biblioteczek, które zachwycają i budzą podziw swoim rozmiarem. 50 000 książek? Znakomita ilość, która nie budzi jakiejkolwiek chęci wszelkich przeprowadzek.

Przedstawionych tu zostaje wiele historyjek i anegdot, choć momentami napisanych w dość formalnym języku, świadczy to wyłącznie o dużym obyciu i zdumiewającym wykształceniu zaproszonych do rozmowy gości.

Dlatego też, jeżeli również i Wasze serce mocniej bije na widok książki nowej, bądź już tej doszczętnie zniszczonej, która niesie za sobą ogrom historii - ta lektura będzie dla Was odpowiednia.

Rozmowa została poprowadzona, aby opowiedzieć czytelnikowi, a także żeby on odpowiedział sobie jakie książki chciałby jeszcze posiadać w zasobach swojej domowej biblioteczki, jakie przeczytać, a także co zrobić ze zgromadzonymi dziełami... po swojej śmierci.

Polecam serdecznie.