Zdarza się ci się czytać książki, które są mroczne, brutalne i takie typowo Dark?
I nie mam na myśli tu nawet romansów , ale np. Kryminały, fantastykę.
Ja tak naprawdę dopiero raczkuje z takimi książkami i powoli wdrażam się w czytanie mocniejsze historii. Więc dziś porozmawiamy sobie o naprawdę dziwnej książce, którą wywarł na mnie duże wrażenie, ale niestety nie do końca pozytywne. A wręcz ja widzę problem z tą historią i z tym czego nie przedstawiła dobrze autorka.
Trafiamy do świata morderców, filantropów i takich mocno bezkarnych ludzi. Ci ludzie nie boją się konsekwencji, bo wiedzą, że zawsze wyjdą z opresji cało. Bohater jest na tyle pewny siebie, że uważasz się nawet za Boga, któremu całe miasto jest podporządkowane. No i mamy główną bohaterkę, która jest całkowitym jego przeciwieństwem, bo ja dalej nie rozumiem umiejscowienie dziewczyny, która jest po prostu nudna i nijaka w świecie faceta, który ma ją za nic. I to wiecie to nie tak, że on się później zmienia, a wszystko to robi pod przykrywką, a później jest wielkie love story ( widzę zmianę, ale dla mnie ona jest bez podstaw i zaangażowania). Tylko ten facet jest idealnym przykładem jak nie pisać toksycznych relacji.
Bo o złych relacjach wiemy, że mają gdzieś tam swój początek i zazwyczaj kończą się sposób, który daje nam do myślenia, tutaj absolutnie tak nie było. Ja dalej nie potrafię zrozumieć, dlaczego on wybrał Marę.
W takich książkach mamy zazwyczaj
dwóch morderców, którzy tworzą parę albo dobrą dziewczynę, która schodzi na złą drogę, albo dwójkę złych bohaterów, którzy się tam łączą albo stają się źli. Tutaj on zły, ona nijaka.
Nie powiem, ta książka jest cholernie brutalna, i za co nawet + dlatego że myślałam, że będzie taka bardziej oklepana. Ich pierwsze spotkanie to jest dosłownie umierająca dziewczyna i typ, który traktuje ją jak śmiecia, kawałek niewartego papierka na ulicy.
Historia miała tak ogromny potencjał, ale nie wyszło i to głównie przez to jak ona została napisana. Ja realnie widzę, co autorka chciała przekazać, jednocześnie też patrzę na to, co poszło nie tak. Gdyby ta książka miała jeszcze fajną bohaterkę, która potrafi się postawić, to by było naprawdę fajna książka i Kawał dobrej historii. A tak dostajemy alvaro, który jest najlepszy we wszystkim i bohaterkę, który jest prezentem i to jeszcze taki nijakim.
Ja wiem, jak to brzmi naprawdę, bo jest to książka, która nie powinna mieć żadnych wzorców dla czytelnika, to powinna być historia, która pokazuje jakie zachowania należy tępić i w pewnym sensie taka właśnie jest. Nie mniej liczyłam na coś całkiem innego, bo ta historia po prostu nie jest logiczna. Dla mnie takie 3⭐️, nie była okropna( czytałam dużo gorzej napisane książki), nie była też dobra - jest taka pomiędzy.
Reklama - wydawnictwo czwarta strona