Sztuka ma znaczenie recenzja

Książka pt. "Sztuka ma znaczenie" pod redakcją Dagmary Rode, Marcina Składanka i Macieja Ożoga jest publikacją wydaną jako podziękowanie dla prof. Ryszarda W. Kluszczyńskiego (wybitnego medioznawcy i kulturoznawcy), jednak ten jej cel w żaden sposób nie przysłonił celu drugiego i, myślę, ważniejszego - czyli ukazania sztuki współczesnej w wielu jej aspektach i z różnych perspektyw.

Tom "Sztuka ma znaczenie" jest niewątpliwie pozycją naukową, pisaną jednak na tyle przystępnym językiem, że niespecjalizujący się w opisywanej dziedzinie czytelnik (jak choćby ja) powinien sobie ze zrozumieniem jej treści poradzić. Choć czasem, trzeba przyznać, wymaga ona uzupełnienia wiedzy, co powinno jednak tylko podbijać jej wartość.

W tytule tej recenzji zacytowałam słowa Oskara Wilda nie bez powodu. Po lekturze książki "Sztuka ma znaczenie" słowa "Nie istnieje nic takiego, czego by sztuka nie mogła wyrazić" nabierają dla mnie większej mocy i tym bardziej się z nimi zgadzam. Sztuka, i to zarówno film, literatura, muzyka, gry komputerowe, obrazy, szeroko pojęta sztuka oparta na nowych technologiach itd. pozwalają odbiorcy nie tylko na rozrywkę, przyjemność, ale także na lepsze, mniej automatyczne, bardziej pogłębione zrozumienie otaczającego go świata, społeczeństwa, historii, a także samego siebie.

Autorzy poszczególnych artykułów w książce skupiają się na bardzo różnych tematach, często bardzo od siebie oddalonych. Wszystko jednak należy do problematyki sztuki. Mnie do gustu najbardziej przypadły te teksty, które dotyczyły kina i literatury. Dzięki nim sięgnęłam po takie klasyczne działa filmowe jak chociażby "Nikt nie woła" Kutza z 1960 r. Podobały mi się również historyczne analizy niemieckiego filmu propagandowego z 1936 roku opiewającego powstanie listopadowe i Polaków w nim walczących (było to swoiste "kokietowanie" Polaków jako potencjalnych sojuszników w walce z Rosją). Artykuł ten świetnie uświadamia relację kina i polityki i daje do myślenia, również na temat współczesnej roli filmu w kształtowaniu konkretnych postaw odbiorców.

Jeśli chodzi o literaturę, polecam fragment autorstwa Piotra Sitarskiego dotyczący literatury kryminalnej, detektywistycznej. Często postrzegana jest ona jako brukowa, niewymagająca myślenia i czysto schematyczna. Artykuł ten pokazuje, że wcale tak nie jest, a przynajmniej być nie musi. Wskazuje, że czytelnik takiej literatury nie może być bierny - jego umysł nie tylko pracuje przy czytaniu nad rozwiązaniem zagadki, ale też rozpoznaje "chwyty" zastosowane przez autora kryminału, bawi się tym, angażuje umysł i emocje.

Dzięki książce "Sztuka ma znaczenie" można poznać ciekawe dzieła kultury, o których mogliśmy wcześniej nie słyszeć, można zaznajomić się z interesującymi postaciami twórców, a co chyba najcenniejsze, zainteresować się sztuką współczesną, którą wiele osób odrzuca przez jej pozorną "dziwność", odstawanie od naszych odbiorczych przyzwyczajeń.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.