Autorem książki pt. „Przepaść” jest Nicholas Evans, który urodził się w Bromsgrove (Anglia) w roku 1950. Ukończył on studia prawnicze na Uniwersytecie Oksfordzkim. Po szkole pracował jako dziennikarz telewizyjny, a następnie scenarzysta i producent filmowy.
Jego pierwsza powieść została opublikowana w 1995 roku i nosiła tytuł „Zaklinacz koni”. Był to debiut okazujący się wielkim sukcesem, ponieważ książka została sprzedana w 15 milionach egzemplarzy i przetłumaczona na blisko 40 języków. Szybko stała się bestsellerem i doczekała ekranizacji filmowej, którą nakręcił Robert Redford w 1998 r.
Po tym sukcesie zostały wydane następne dzieła autora, kolejno:
- „W pętli” – 1998 r.
- „Serce w Ogniu” – 2001 r.
- „Przepaść” – 2005 r.
- Odważni” – 2011 r.
Książkę o której mowa można sklasyfikować pod względem kategorii jako literatura piękna, natomiast pod względem gatunku jako literatura współczesna zagraniczna i jest to powieść społeczno-obyczajowa.
„Przepaść” porusza kilka wątków stając się przez to jednocześnie lekturą bardzo wciągającą i zaciekawiającą czytelnika do ostatnich stron książki. Dotyczy z pozoru szczęśliwej rodziny, która wraz z pojawiającymi się problemami przestaje być niestety szczęśliwa, co więcej wraz z upływem czasu ciężko nazwać ją już nawet rodziną. Ale wracając do rzeczy powieść ta rozpoczyna się od sytuacji, w której dwóch narciarzy przypadkowo odnajduje w lodzie ciało młodej dziewczyny, którą okazuje się być niejaka Abigail Cooper. Okazuje się, że jest to dziewczyna, która początkowo wiedzie spokojne życie i pochodzi z dobrego domu. Niestety wraz z rozpadem małżeństwa jej rodziców, czyli Bena i Sarah przechodzi ciężkie chwile i jej życie diametralnie się zmienia. Abbie, bo tak zwracają się do niej najbliżsi zostaje podejrzana o morderstwo i popełnianie licznych aktów ekoterroru na skutek związania się z grupą obrońców środowiska. Na tle tej postaci zostaje ukazana osoba Josha będącego bratem dziewczyny. Po oskarżeniu bohaterki jej rodzice są wstrząśnięci i żyją z ogromnymi wyrzutami sumienia. Ben mający bardzo dobry kontakt z córką, która była dla niego bardzo ważna traci ją w chwili poinformowania, że odchodzi od Sarah, jak się dalej okazuje do innej kobiety. Czytając książkę nasuwa się pytanie czy wydarzenia z przed lat, które dotyczą rozwodu rodziców przyczyniły się do śmierci ich córki?. Odpowiedz można znaleźć po przeczytaniu książki.
Bez wątpienia czytając będziemy mieli do czynienia z wątkiem społecznym. Jednym z pojawiających się problemów jest rutyna w małżeństwie państwa Cooperów, a co za tym idzie rozpad więzi rodzinnej i związane z tym konsekwencje. Autor zwraca nam także uwagę na problem dorastania i „wejścia” w nieodpowiednie towarzystwo. Czytając napotkamy także na wątki miłosne, które jak to w życiu bywa dotyczą każdego bohatera z osobna. Okazuje się, że serce nie słucha i ciężko w miłości kierować się jedynie rozumem. Jako problem z pozoru poboczny Evans dotyka także ochrony środowiska i jego dewastacji w celu komercyjnym. Wątkiem, który można uznać za psychologiczny jest dla mnie to, co dzieję się w głowach bohaterów, pytanie, kto odpowiada za śmierć młodej dziewczyny oraz czy można było tego uniknąć. Ponadto autor pięknie ukazuje jak łatwo jest zejść na złą drogę, i że tak naprawdę podobna sytuacja mogła by spotkać każdego z nas gdybyśmy w pewnym momencie źle pokierowali swoim życiem. Podczas czytania wiele razy nasuwa się pytanie czy aby na pewno było warto?…
Niewątpliwym atutem książki jest łatwość z jaką pokonuje się kolejne jej strony, ponieważ została napisana prostym językiem i z każdą kolejną przeczytaną linijką chcemy wiedzieć więcej i więcej. Podsumowują w jednym zdaniu śmiało modę stwierdzić, że jest niezwykle wciągająca.
Ja osobiście bardzo cieszę się, że ta książka „wpadła mi w ręce”. Uważam, że skłania ona do refleksji. Mi osobiście przypomniała jak łatwo w życiu popełnić błąd, który na zawsze może odmienić życie, co zostało tutaj dobitnie ukazane na wielu płaszczyznach.
Ku swojemu zdziwieniu, bo historia poruszana w „Przepaści” rozpoczyna się od śmierci po przeczytaniu ostatniego wersu uśmiechnęłam się do siebie i naładowana jakąś pozytywną energią pomyślałam, że to była fajna książka, naprawdę fajna książka. Zaniosłam ją kuzynce, chcąc od razu podzielić się tym co w niej znalazłam.
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że literatura o której mowa nadaje się do przeczytania dla każdego, kto chciałby poznać jak mogą potoczyć się losy z pozoru idealnej rodziny.