Niekończąca się historia recenzja

"Kto czyta ten żyje podwójnie." Przy tej książce to powiedzenie nabiera również dosłownego znaczenia.
Fantazjana to całe moje dzieciństwo. I zanim pojawił się Harry Potter, była „Niekończąca Się Opowieść”. Film, na który czekało się cały rok, a jak ktoś miał niemiecką satelitę, mógł oglądać to kilka razy w roku. Myślę, że poza Kevinem, to był najbardziej wyczekiwany film przez dzieci. Każdy marzył o smoku Falkorze. Każdy chciał przeżyć takie przygody jak Atreyu. I każdy chciał mieć taką niezwykłą książkę, dzięki której można się było przenieść do innego świata.
Ostatni raz oglądałam to z 20 lat temu (niestety nie puszczają tego już w tv), więc powrót do tego niezwykłego świata, teraz w formie książki, to coś pięknego. A uwierzcie, że ta książka dosłownie wciąga!

Książki dla jedenastoletniego Bastiana są formą ucieczki i sposobem na zapomnienie o szkolnych prześladowcach. Pewnego dnia kradnie z antykwariatu „Niekończąca się Historię” i ukrywając się na szkolnym strychu, zatapia się w baśniowym świecie Fantazjady. Atreyu — młody bohater wybrany przez Dziecięcą Cesarzową wyrusza ze specjalną misją, która jest kluczem do uratowania krainy przed zagładą. Wkrótce okazuje się, że tylko Bastian może ocalić cała Fantazjadę. Czy to mu się uda? I jaką cenę będzie musiał zapłacić za wszystko?

Dużo scen z filmu zapomniałam, ale czytając „Niekończącą Się Historię” przed oczami miałam cały film i nie tylko. Dzięki książce możemy poznać wiele nowych przygód Bastiana, a cała jego podróż jest bardziej złożona i mroczniejsza. I to sprawia, że ta książka jest również dla starszych i dorosłych czytelników. Skłania do przemyśleń. Poruszone są takie tematy jak walka dobra ze złem, pragnienie władzy czy zatracenie siebie. Jednak tak naprawdę to piękna i wzruszająca historia o potędze wyobraźni, przyjaźni i walce ze słabościami.
Tutaj pierwszy raz spotkałam się z dwoma kolorami czcionki, dzięki którym mogliśmy rozróżnić, w jakim świecie rozgrywa się akcja. Jak dla mnie to ekstra pomysł, szczególnie dla młodszych czytelników.

To był piękny powrót do czasów dzieciństwa.