Nawiedzenia. Historie prawdziwe recenzja

   „ Gdy większość OKULTYSTYCZNYCH programów telewizyjnych zajmuje się kwestią nagrań i zdjęć parapsychicznych, nieuchronnie pokazują zdjęcia zrobione w nocy. Nie ma w tym nic złego - my także często pracujemy nocami - ale faktycznie powstaje wrażenie, że robienie zdjęć parapsychicznych to poniekąd upiorna sprawa. " 💭 📸

    Ed i Lorraine po raz kolejny udowadniają, że z obcowaniem, z duchami, zjawami, czy też innymi nadnaturalnymi bytami, nie ma żartów. Oboje przestrzegają czytelnika, że nawet niewinna zabawa w wywoływanie zmarłych dusz, może się dla niego źle skończyć. 👻
_________________________________________  __________________________________________________________________________________________________________________________

   
      Najbardziej znani badacze zjawisk paranormalnych na świecie - Ed i Lorraine Warrenowie przemierzyli setki kilometrów, aby wspólnie zająć się przebadaniem ponad tysięcy spraw dotyczących zjawisk nadnaturalnych. Każda z przedstawionych histori została oparta na prawdziwych faktach, co wywoływało we mnie małe obawy, czy aby na pewno powinnam czytać tę książkę późnym wieczorem. Panika, że ktoś nieoczekiwanie zapuka mi do okna, chwyci za klamkę od drzwi, czy też podłogą zacznie skrzypieć, wziął nade mną górę. 😁 Tak też zabrałam się za czytanie tej upiornej książki za dnia, aby czuć się bardziej swobodnie. Jeszcze jakiś czas temu byłam bardziej odważniejsza, jednak teraz nie skusiłabym się na nockę w kinie grozy, pełną krwistych horrorów. 🎬 Podczas czytania kolejnych stron towarzyszyło mi coraz to większe napięcie. Sam fakt, że wszystkie opisane historie mające miejsce na  starym cmentarzu Union, jeszcze bardziej dodaje dreszczyku emocji, a już samo słowo „ Paranienormalne ", brzmi dość groźnie. 😶
 
Co jak co, ale jedno jest całkowicie pewne - Emocje Gwarantowane. Coś czuję, że będę musiała jak najszybciej pozbyć się tej książki, bo już sa

mo zerkanie na jej okładkę, powoduje u mnie dreszcze. Pierwszy nocny koszmar już za mną i mam nadzieję, że na tym się zakończy. 📚🤓