Wydana w 2018 r. przez Wydawnictwo Czarna Owca książka Joanny Tokarskiej-Bakir dotyczy jednego z tragicznych wydarzeń które rozegrały się w powojennej Polsce, tj. pogromu w Kielcach z lipca 1946 r. . Co warto wskazać, omawiana publikacja została zrecenzowana przez Szymona Rudnickiego, Marcina Kulę, Jana T. Grossa i Michaela Steinlaufa.
Należy podkreślić, że praca Joanny Tokarskiej-Bakir jest podzielona na dwa tomy, w drugim zostały przedstawione materiały źródłowe. Autorka wykonała imponującą kwerendę korzystając m.in., z zasobu Archiwum Narodowego w Krakowie, Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej, Żydowskiego Instytutu Historycznego i z książek\artykułów autorstwa Anny Bikont, Michaela Checinskiego czy Augusta Grabskiego.
Książka jest podzielona na 16-ście rozdziałów. Dzięki tytanicznej pracy autorki, o czym świadczy wielkość pierwszego tomu- 760 stron (!!) możemy dowiedzieć się:
- o swoistym „promowaniu” kłamstwa na temat tzw. żydowskich mordów rytualnych,
- życiorysów ofiar, świadków i oprawców, zbrodni z 4 lipca 1946 r.,
- jak zachowywali się niektórzy przedstawiciele kleru katolickiego wobec ocalałych z Zagłady,
- o powojennym antysemityzmie w powojennej Polsce; którego oprawcami byli m.in., tzw. żołnierze wyklęci. Osobnym zagadnieniem były obawy niektórych Polaków o konieczność zwrotu Żydom ich własności.-„Pogromy były reakcją Polaków na panoszenie się Żydów” – nazwie rzeczy po imieniu kielecka nauczycielka czterdzieści lat po pogromie. Wcześniej określenia tego NSZ-owskie pismo „Szczerbiec” użyło do opisania „hajdamackiego pasożyta”, czyli Ukraińców ze wsi Wierzchowiny, wymordowanych przez NSZ.
- ważną pozycją w książce jest przeanalizowanie życiorysów funkcjonariuszy policji bezpieczeństwa i milicji obywatelskiej, którzy byli wówczas w Kielcach. Niektórzy z nich podczas II wojny światowej byli w lewicowych jak i prawicowych formacjach partyzanckich.
- autorka wskazuje też na różne fałszywe interpretacje pogromu, jak np. „żydowska prowokacja” czy „prowokacja ubecka”. Joanna Tokarska-Bakir spokojnie i rzeczowo się z nimi rozprawia, przedstawiając źródła tych fałszerstw.
Podsumowując, książka Pod klątwą jest niezwykle ważną pozycją poświęconą największemu w powojennej Europie pogromowi Żydów. Jednocześnie należy przybliżyć fragment opinii Bożeny Szaynok, która wskazała na pewne mankamenty zawarte w omawianej książce:
Praca Joanny Tokarskiej-Bakir umożliwia poznanie wielu słabo dotąd rozpoznanych fragmentów pogromu. Niemniej pewne kwestie wymykają się konkluzjom autorki Pod klątwą. Wielokrotnie pisałam, że o pogromie decydowały dwa czynniki: antysemityzm i zachowanie władz. Zjawisko wrogości wobec Żydów zostało gruntownie przedstawione na kartach tej książki. Zachowanie władz – tylko częściowo. Autorka wyczerpująco omawia antysemityzm lokalnych władz, szeregowych milicjantów i żołnierzy, szefa WUBP. Brakuje jednak w książce pełnego opisu wszystkich kieleckich decydentów. Wynika to przede wszystkim z braku zasadniczych dla tej kwestii dokumentów. Tokarska-Bakir pisze nie tylko o szczątkowym materiale, lecz także zauważa, że ten istniejący jest pełen sprzeczności, niedomówień, niejasności, wykluczających się opisów. Sprawa postępowania władz pojawia się w tezie o prowokacji. Po analizie materiałów, z których korzystał Michał Chęciński – jak wspominałam, zwolennik takiego wyjaśnienia kieleckiej tragedii – autorka ją odrzuca. Twierdzi, że żadnej prowokacji nie było, a zachowanie władz wyjaśnia antysemityzmem i biernością Rosjan. Zgadzam się z nią, że materiał źródłowy nie pozwala przyjąć tezy o wcześniejszym przygotowaniu pogromu, ale w kontekście zachowania władz między prowokacją a antysemityzmem jest miejsce na jeszcze inne pytania, np. czy za biernością kieleckich decydentów 4 lipca 1946 r. nie można się dopatrzyć motywacji politycznej.
.
Cytaty pochodzą z zrecenzowanej książki i artykułu Bożeny Szaynok: B. Szaynok, Wokół nowej książki o pogromie Żydów w Kielcach, Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 14 (2018), 662-667.
Dodam od siebie, że książka Joanny Tokarskiej-Bakir przyczyniła się do rozpoczęcia prac na książką, która okaże się na kilka miesięcy.