Pułapka perfekcjonizmu recenzja

Thomas Curran w swojej ,,Pułapce perfekcjonizmu’’ porusza naprawdę ważny temat – pokazuje bowiem, że nasza ulubiona wada, a więc tytułowy perfekcjonizm, nie jest tak naprawdę niczym pożądanym albo godnym pochwały. Co więcej: jest czymś bardzo szkodliwym, czego powinniśmy za wszelką cenę unikać.

Robi to jednak w sposób, który nie do końca do mnie przemówił, to znaczy: stoi jakby w rozkroku między psychologiczną gawędą (o ile można mówić, że coś takiego istnieje), a książką popularnonaukową poruszającą typowe zagadnienia związane z perfekcjonizmem.

Znajdziemy więc w tej publikacji całe mnóstwo fragmentów mówiących o tym, jak to autor spotkał się z kimś, kto z kolei powiedział, że – i tu cytat, i wyjaśnienie, i może jakaś anegdotka z życia czy nawiązanie do jakichś badań. Będzie też dużo opowieści z życia autora – dowiemy się, na przykład, co robił z nim stłumiony stres.

I chociaż takie podejście do przedstawiania tematów z zakresu szeroko rozumianych nauk humanistycznych niektórym może się podobać, to mnie jednak dość szybko zaczęło męczyć. Bo wiecie, chciałam mięska, a nie ziemniaczków.

Nie oznacza to bynajmniej, że ,,Pułapka perfekcjonizmu’’ jest książką złą. Przede wszystkim jest bardzo przystępna. Podzielona została bowiem na cztery części: pierwszą, tłumaczącą czym właściwie jest perfekcjonizm; drugą, wyjaśniającą co on z nami właściwie robi; trzecią, w której poznajemy jego źródła i czwartą, w której mamy poznać sposoby dzięki którym uda nam się od niego uwolnić. Oczywiście nie od razu i pewnie też nie na zawsze, bo droga do akceptacji własnych niedoskonałości (i przede wszystkim do tego, żeby dać sobie na nie pozwolenie) jest wyboista, pełna cierni i nagłych, gwałtownych i ostrych zakrętów. Warto jednak ją przebyć.

Komu poleciłabym ,,Pułapkę perfekcjonizmu’’? Przede wszystkim tym, którzy dopiero zaczynają się interesować tematem. Osoby, które posiadają już pewną wiedzę w tym zakresie, mogą się podczas lektury tej książki zwyczajnie wynudzić. A nie o to przecież chodzi.

*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl