Recenzja pochodzi z naszego bloga MyBooks - Nasze recenzje
Cóż, zacznę od tego że na blogu pojawiła się także recenzja części pierwszej i drugiej serii "Maximum Ride", zapraszam do jej przeczytania. Ta recenzja może się okazać trochę krótsza, ale to dlatego że nie chciałam wam pisać podobnych rzeczy w tych dwóch recenzjach. Mam nadzieję, że rozumiecie - nie chcę Was zanudzać :)
Teraz przejdźmy do książki. Zacznijmy od okładek. Tak jak wspomniałam bardziej podobają mi się okładki pierwszego wydania. Są one bardziej kolorowe, pokazują skrzydła... Te są bardziej robione pod obecną młodzież, choć nie wiem co jest ciekawego w stojących modelach, którzy wyglądają jakby reklamowali odzież, a nie historię przedstawioną w książce. Taka moja opinia. Przyznam jednak, że z pierwszego wydania okładka trzeciego tomu spodobała mi się najmniej. Pewnie też dlatego, że znów mam wrażenie jakby Max nie była wcale istotą która potrafi walczyć, a blondi (nie mylić z blondynkami) która nie będzie walczyć bo złamie sobie tipsa...
James Patterson jak zwykle przedstawia nam świat z wartką akcją. Opisuje historię od której nie można się oderwać ani na chwilę. Czytając czujemy się jak te dzieci-ptaki, wiemy co myślą, jak się czują. Myślę, że jest to fajna książka młodzieżowa, która pokazuje że młodzieżówka nie musi być nudną książką napisaną przez nieznające się na tym młode autorki. James przenosi nas w brutalny świat badań naukowy jak mało kto. Myślę, że może być to jego wizja zagłady świata - przecież genetyka kiedyś osiągnie tak wysoki poziom, że będziemy mieli modyfikowane geny. Może nawet staniemy się nieśmiertelni? Cóż, pomarzyć sobie z tą nieśmiertelnością można - na razie średnia długość życia człowieka maleje, może powinniśmy zacząć to zauważać. Autor przekazuje nam także w czwartym tomie to, że warto zwrócić uwagę na globalne ocieplenie i swoją opinię na jego temat przez główną bohaterkę. Przedstawiam wam poniżej tylko krótki fragment jej wypowiedzi po której się szczerze wzruszyłam, bo nie sądziłam że ludzie nie zauważają tak małych rzeczy. Gdy widzę, że ktoś zostawia odkręconą wodę w kranie, gdy wchodzę pod prysznic - zastanawiam się ile osób na świecie umiera z pragnienia bądź pije 'błoto', gdy ja robię to dla higieny i przyjemności.
"Gdyby każdy dom w Ameryce wymienił tylko jedną żarówkę tradycyjną na energooszczędną, efekt byłby taki, jak gdyby z naszych dróg zniknął milion samochodów. To takie trudne? [...] W tej chwili Ameryka zachowuje się w stosunku do reszty świata jak tępy, krótkowzroczny, opity benzyną, arogancki zarozumialec. A Szwecja jest czyściutka, schludna, postępowa. Nie macie godności? Dlaczego nie możemy być postępowymi przywódcami, którzy pokazują reszcie świata, jak po sobie posprzątać?"
Sami bohaterowie stają się coraz bardziej oryginalni! Zdobywają nowe umiejętności, jakie nie były zaplanowane przez białe fartuchy - a są one coraz bardziej niesamowite. Być może jedno z dzieci przestanie być chore, inne zdobędą jakieś bonusowe zdolności. Miałam jednak wrażenie, że Max jako najważniejsza postać - przywódca - nie została nimi obdarzona, jakby autor ją ominął. Być może to jedynie moje wrażenie, bo została obdarowana najbardziej na samym początku jednak ma tylko jedną bonusową umiejętność i dostaje ją jako pierwsza więc mamy wrażenie jakby była ominięta. Mamy także bardziej rozwinięty opis ich skrzydeł, przez co łatwiej je sobie dokładniej wyobrazić.
Myślę, że o tych książkach można by wiele napisać, naprawdę mnóstwo. Jest to bardzo ciekawa seria, choć można by ją było dopracować. Przekazuje nam jednak ona ukryte sygnały do których podświadomie docieramy. Przyznam, że jest to seria TOP 5 w moim dotychczasowych książkach. Jest oryginalna, napisana z humorem - sytuacje pełne grozy rzeczywiście takie są, choć oczywiście nie mamy tutaj dużego rozlewu krwi i szczegółowych opisów takich zdarzeń. Polecam tę książkę każdej osobie! Nie ma znaczenia czy jest nastolatką, czy dorosłym - tę serię powinno się obowiązkowo przeczytać!
Więcej na blogu:
http://my-books-1220.blogspot.com/