„Pępek świata”, wszystko kręci się wokół nas, gdy jesteśmy piękni i młodzi oraz uzależnieni od drugich osób. Do czasu?
„Miło jest, będąc na garnuszku rodziców, czasem się zabawić,
mając dobrą mamę i tatę do roboty od razu nie trzeba się kwapić.
W takich okolicznościach życie staje się beztroskie, dni mijają radośnie.
Nie zaprzeczę jednak, że utrzymywać takich lampartów całe pokolenie,
to dla wyrozumiałych rodziców dobrego imienia poważne znieważenie.”
Gdy jednak mija ten beztroski czas i zaczynamy dorastać, czeka nas nieustanna praca – harówka. Nasz świat zostaje zachwiany. Nie ma w nim kolorów, są szarość dnia codziennego i samotność. Na nic nie mamy czasu, bo pędzimy za pieniądzem ku lepszemu światu. Autor zwraca dużą uwagę na postrzegany przez nas świat. Wybory, które przed nami stoją i nie są łatwe do podjęcia. „Czerwona czy niebieska pigułka? Niezwykle trudny to wybór.” Najchętniej wybralibyśmy „sielską”, w „miłej iluzji”, „w wirtualnym świecie”, bo świat rzeczywisty nas przytłacza, opiera się na manipulacjach rządowych, intrygach i ciągłych kłamstwach. Każdy patrzy tylko na swój interes. Pomnażać majątek, żyć i opływać w bogactwie.
„Bardzo cenię i kocham moje młode życie
i przez najbliższe lata chcę żyć w dobrobycie.”
Człowiek staje się coraz bardziej nieufny wobec drugiego człowieka, każdego traktuje jak „pionka w swojej grze”. Przyszłość nie zwiastuje niczego dobrego, coraz częściej roboty zastępują człowieka, „będą o połowę czas pracy nam wszystkim redukować.” A nowe technologie pozwolą „żyć – nie umierać”.
„Co w tym złego, że jestem osobą subiektywną,
Skoro tak naprawdę nikt nie kieruje się prawdą obiektywną!”
Tomik wierszy I.P. Writtera porusza różne tematy dotyczące naszej przeszłości i przyszłości, nawiązuje do postaci mniej lub bardziej znanych, do bohaterów bajek czy filmów dla dorosłych. W swoich wierszach autor dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami, przemyśleniami i zachęca nas do głębszych refleksji. Pod wieloma względami muszę zgodzić się z autorem, bo ma sporo racji w tym, co pisze w swoich wierszach. W mojej głowie pojawiło się mnóstwo kontrowersyjnych pytań. Czy upajanie się luksusem jest czymś dobrym? Czy częsta zmiana partnerów jest czymś normalnym? Czy jak zastąpią nas roboty, nadal będziemy ludzcy i czy będziemy mieć więcej czasu dla siebie i rodziny? Czy dążenie do „lepszego” świata jest czymś dobrym?
Na dzień dzisiejszy stajemy się coraz bardziej samotni, izolujemy się od innych, zmieniamy partnerów jak rękawiczki, mamy dzieci z różnymi osobami, co wpływa źle na rozwój dziecka, nie potrafimy określić się, jakiej jesteśmy płci, mamy wysokie mniemanie o sobie, innowacyjne zabiegi powodują, że popadamy w coraz większe paranoje, dzieci coraz częściej mają problemy natury psychicznej, rodzice nie mają dla nich czasu, ponieważ pędzimy nie wiadomo, gdzie i po co, a przyroda w tym całym zawirowaniu próbuje się bronić, wywołując różnego rodzaju kataklizmy. Dążymy do samozagłady ludzkości na własne życzenie. Nie takiej przyszłości chcieli dla nas nasi pradziadowie. Nie o taką przyszłość walczyli i ginęli. Zastanawiam się… Czy kiedyś się zatrzymamy i czy nie będzie jeszcze za późno na to wszystko.
Na koniec jeszcze wspomnę, że wiersze są rymowane, stychiczne, toniczne, co jest niezwykłą rzadkością, natomiast ostatni wiersz pt. „Przestroga” jest wierszem wolnym, stroficznym. Tomik serdecznie polecam tym, którzy co lubią zaczytać się w słowach i podumać.
„Nastanie martwa cisza
Nastanie zimny mrok
Nie zadrży liść na drzewie
I nie zaśpiewa ptak.”
Współpraca z serwisem sztukater.pl