Krzyżyk niespodziany. Czas Goralenvolk recenzja

Nasi wspaniali(?) górale

Autor: @almos ·2 minuty
2022-03-30
Skomentuj
22 Polubienia
Książka opowiada o niechlubnym epizodzie w dziejach naszych górali, oto w czasie II wojny światowej hitlerowskie Niemcy stworzyły na Podhalu Goralenvolk – fasadowy twór, największą zorganizowaną polską kolaborację z III Rzeszą. Kenkarty z literą „G” – dowód „przynależności” do germańskiego narodu góralskiego – przyjęło dwadzieścia siedem tysięcy Podhalan. Byli do tego albo zmuszani, albo kuszeni korzyściami ekonomicznymi.

Trzeba powiedzieć, że oprócz górali, którzy podpisali kennkartę, byli też konspiratorzy i współpracownicy AK. Warto tu wymienić kilkudziesięciu kurierów tatrzańskich, którzy z narażeniem życia przemycali przez granicę rozkazy, broń, ludzi itp. Wielu z nich zostało złapanych przez Niemców i zapłaciło życiem za swoją działalność.

Dosyć pobieżnie opisują autorzy historię Goralenvolk, ma się z lektury przeświadczenie, że to była jakaś farsa. Niemcy największą nadzieję pokładali w stworzeniu Legionu Góralskiego SS, który miał walczyć ramię w ramię z hitlerowcami. Ale z kilkuset podstępem zwerbowanych górali ostało się tylko kilku. Reszta uciekła w czasie transportu do koszar albo zdezerterowała. Po upadku sprawy legionu Niemcy stracili serce dla tej idei, więc Goralenvolk wegetował aż do przyjścia Sowietów, ale zanim to się stało, partyzanci powiesili przywódcę kolaboracji, Józefa Krzeptowskiego.

Ciekawe jest wyjaśnienie tytułu książki, otóż krzyżykiem niespodzianym nazywano na Podhalu swastykę, symbol popularny wśród górali już na początku XX wieku. Taki symbol „umieszczony w niepokaźnym miejscu, chroni od złego budynek lub sprzęt i jego właściciela.” Krzyżyk nazywano niespodzianym, bo pierwotnie umieszczano znak gdzieś w ukryciu, tak że jego odkrycie zaskakiwało. Oczywiście hitlerowcy skwapliwie wykorzystali ten fakt, aby twierdzić, że górale są odrębną rasą i mają korzenie aryjskie.

Piszą trochę autorzy o micie góralskim, który mocno upowszechnił się na początku XX wieku, oto górali traktowano nieledwie jak nadludzi pełnych pierwotnej szlachetności: „Witkiewicz, Chałubiński, Zaruski, Kossak – oni wbili Polakom do głów, że góralszczyzna to coś wspaniałego, że górale to polski wolny lud.” Wielu w to wierzyło i do dziś wierzy...

Trochę jest puszczonych w książce rozdziałów, na przykład pisząc o procesach aktywistów Goralenvolku po wojnie, autorzy obficie cytują zeznania świadków, często mało ciekawe. A skazano drugorzędnych działaczy ruchu, bo jego przywódcy albo zostali szybko powieszeni (wspomniany już Wacław Krzeptowski), albo uciekli na Zachód (Witalis Wieder, Henryk Szatkowski) i ślad po nich zaginął.

Po wojnie górale mocno wstydzili się tego nieciekawego epizodu ze swojej historii, starali się o nim zapomnieć, wymazać z pamięci, dopiero w ciągu ostatnich kilkunastu lat wraca się do Goralenvolk. Co ciekawe, obszerną monografię na ten temat opublikował wnuk jednego z przywódców kolaboracji, Wojciech Szatkowski.

Książka jest lekko napisana, ale sprawę Goralenvolku traktuje nieco zbyt pobieżnie. Zainteresowanym pogłębieniem tematu polecam monografię Szatkowskiego.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-06
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krzyżyk niespodziany. Czas Goralenvolk
2 wydania
Krzyżyk niespodziany. Czas Goralenvolk
Paweł Smoleński, Bartłomiej Kuraś
6/10
Seria: Zakopiańska

Wacuś ściskał dłoń Hansa Franka, gdy przez Tatry ruszali pierwsi kurierzy. Wacuś Krzeptowski chluby nazwisku nie przyniósł i skończył marnie, a jego kuzyn Józef „Ujek” Krzeptowski poświęcał życie, by ...

Komentarze
Krzyżyk niespodziany. Czas Goralenvolk
2 wydania
Krzyżyk niespodziany. Czas Goralenvolk
Paweł Smoleński, Bartłomiej Kuraś
6/10
Seria: Zakopiańska
Wacuś ściskał dłoń Hansa Franka, gdy przez Tatry ruszali pierwsi kurierzy. Wacuś Krzeptowski chluby nazwisku nie przyniósł i skończył marnie, a jego kuzyn Józef „Ujek” Krzeptowski poświęcał życie, by ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadającą o tym jak to stary skąpiec pod wpływem wzruszen...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Cywilizacja śmierci
Rosjanie też kolonizowali

Niewielka książeczka opowiadająca o rosyjskim kolonializmie. To ciekawa perspektywa, bo myśląc o mocarstwach kolonialnych, automatycznie wymieniamy Wielką Brytanię, Fran...

Recenzja książki Cywilizacja śmierci

Nowe recenzje

BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Kiedy sen staje się rzeczywistością
@Zaczytanabl...:

Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu - Zuzanna Samsel Billi to chłopiec, który jest bardzo wrażliwy i empa...

Recenzja książki BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl