Rzadko zdarza się, aby tak wiele wątków rozgrywało się w powieści szpiegowskiej, obejmującej tylko jeden dzień. Jednak autor książki Długa noc w Paryżu dokonał tego i przenosi nas w świat pełny niesamowitych zwrotów akcji, nasycony emocjami i niezwykle szybkiego tempa. Pikanterii dodaje fakt, że książka została napisana przez byłego izraelskiego oficera wywiadu, który czerpał wiedzę z pracy w służbach specjalnych.
Yaniv Meidan młody menadżer przybywa na konferencję technologiczną do Paryża, gdzie na lotnisku Charles de Gaulle napotyka atrakcyjną kobietę w czerwieni. Oczarowany jej wyglądem, postanawia opuścić z nią lotnisko. Niestety ślad po nim ginie, a większość faktów wskazuje na chwilę miłosnego uniesienia u boku atrakcyjnej kobiety. Izrael jednak jest postawiony w stanie najwyższej gotowości, aby dowiedzieć się, gdzie jest ich cenny obywatel. Okazuje się, że pułkownik Zeev Abadi, który jest nowym szefem autonomicznej sekcji specjalnej jednostki 8200, przyleciał tym samym samolotem co Yaniv i aktualnie przebywa w Paryżu. Czy to zbieg okoliczności?
Komisarz Jules Leger pracujący w paryskiej policji zdecydowanie wątpi w takie przypadki. Sprawa nabiera coraz większego tempa, kiedy okazuje się, że drugi młody Izraelczyk zostaje porwany z pokoju hotelowego. Podejrzenia o uprowadzeniu dwóch pracowników zostają potwierdzone, śledztwo komplikuje się coraz bardziej, a cała ta sytuacja grozi nieuniknionym kryzysem dyplomatycznym. Pułkownik Abadi domaga się informacji o innych pasażerach lotu i z pomocą swojej jednostki w Tel Awiwie wkrótce identyfikuje inną osobę, która mogła być prawdziwym celem uprowadzenia. Jednak następne ofiary zagęszczają całą napiętą już sytuację, a sprawa staje się jeszcze bardziej podejrzana, gdy w całej tej historii nagle pojawiają się chińscy komandosi.
Sam początek książki rozpoczyna się w okrutnym tempie, które nie odpuszcza przez cały czas. Pomagają również w tym rozdziały, których jest ponad sto, a do tego są bardzo krótkie. Jednak autor powoli dawkuje nam szczegóły zawartego w powieści konfliktu, aby czytelnik mógł sam snuć domysły, aż do ostatnich stron.
W książce wcześnie poznajemy wiele postaci, a ich duża ilość, bezbarwne dialogi oraz rozgrywająca się błyskawicznie akcja, powodują momentami zagubienie. Autor serwuje nam wiele tajemnic, zagadek do rozwiązania, a także niedopowiedzeń. Wprowadza wiele zgrabnie przeplatających się wątków, szpiegowskich rozgrywek, dyplomatycznych intryg, a także politycznych roszad.
Nie jestem osobą, która wie, jak faktycznie działają agencje wywiadu, natomiast ta książka wydawała się autentyczna i bardzo realistyczna. W historii przeplata się całkowicie wiarygodny, a także zabawny obraz organizacji bezpieczeństwa i urzędników lotniska, którzy przepychają się wzajemnie zaistniałą sytuacją.
Długa noc w Paryżu to genialna wyprawa do świata tajnych operacji, rzucająca potworne światło na służby bezpieczeństwa i ukrytą rękę rządu. Ciężko się od niej oderwać i zdecydowanie nie jest zaskoczeniem fakt, że książka została uznana za najlepszy thriller szpiegowski 2019 roku. Polecam wszystkim, którzy uwielbiają tego typu książki.