Zakazany smak recenzja

Ta książka była dla mnie miłym zaskoczeniem. Do tej pory czytałam tylko romanse mafijne, jakie wyszły spod pióra autorki. Dlatego byłam ciekawa jak radzi sobie z innym, zakazanym wątkiem. Miła niespodzianka czekała na mnie już po otrzymaniu książki, bo lubię czytać tak obszerne lektury.
Po pierwszym rozdziale wiedziałam, że nie będzie to banalna historia, a im dalej zagłębiałam się w opowieść, tylko się w tym utwierdziłam.
Niezaprzeczalnym atutem fabuły tej książki są tajemnice, które wywołują zwroty akcji i sprawiają, że trudno oderwać się od tego mającego niemal pięćset stron grubaska.

Valary Purcell wreszcie odważyła się na ten krok. Podobnie jak jej starsza siostra dziewięć lat wcześniej, uciekła spod opieki surowej i zaborczej babki. Chce zacząć nowe życie, bez nakazów i zakazów, odciąć się od problemów. Tylko czy to możliwe? Czy stare problemy nie odnajdą jej, gdziekolwiek będzie? Jakby tego było mało, Val ściąga sobie na głowę nowe. Wylatuje do Nowego Jorku, by zaszyć się u siostry na jakiś czas. Chcąc odreagować, zaprasza na szybki numerek w samolocie nieznajomego mężczyznę. Szybko się okazuje, że nieznajomy to narzeczony jej siostry Lee, Max Seaver.

,,Zakazany smak” to opowieść o problemach rodzinnych, wyrzutach sumienia, poczuciu winy, kłamstwach i tajemnicach. To również historia zakazanej miłości, a serce nie zawsze kieruje się rozumem. Nie od dzisiaj wiadomo, że zakazany owoc smakuje najlepiej, tylko należy pamiętać, że smakując go może ,,odbić się czkawką”. Czy tak właśnie się stanie w przypadku Val i Maxa?

Na uwagę zasługuje kreacja bohaterów. Nie tylko tych głównych, ale i pobocznych. Autorka wytworzyła wokół nich tak tajemniczą, chwilami ociekającą grozą aurę, że nawet jeśli nie pojawiają się w lekturze za często to czuć ich obecność. Na każdą wzmiankę o nich czułam niepokój i oczekiwanie, kiedy wreszcie się pokażą. Mam tutaj na myśli szczególnie despotyczną Adaline Purcell.

Zachęcam do przeczytania tej niebanalnej książki, która intryguje, wciąga, wywołuje sprzeczne emocje.