Pięćdziesiąt dwa opowiadania na stu osiemdziesięciu czterech stronach, i dwustronicowy spis treści, czyli dłuższy niż niejedno z tych opowiadań, to oczywiście musi być Roland Topor - mistrz krótkiej formy i celnej puenty.
Właściwie powiedzieć "opowiadania" o zawartości tego tomiku to duża nieścisłość, gdyż mamy tu do czynienia z różnorodnością form: są zarówno typowe opowiadania, jak tytułowa "Najpiękniejsza para piersi na świecie", "Magari (być może)", czy "Moja Muza i ja", są też dramaty ("Przestrzegając konwenansów", "Kryzys cywilizacji"), całkiem udana próba połączenia klasycznego opowiadania, opowiadania w formie epistolarnej i dramatu ("Śmiertelna walka"), jednak większość to kilku- czy kilkunastozdaniowe etiudy literackie, niektóre sprawiające wrażenie próbek, czy luźnych zapisków myśli. Jednak nawet te najkrótsze nie sprawiają wrażenia niedokończonych czy niedoróbek - każda tworzy kompletną całość.
Podobnie jak trudna do zdefiniowania jest niekiedy forma utworów Topora, tak i trudny do zdefiniowania, czy raczej wymykający się wszelkim definicjom jest gatunek literacki, jaki on uprawia. Jednak z uwagi na tematykę strony interesuje nas tylko to, co chociażby w przybliżeniu może uchodzić za horror.
Z pewnością w "Najpiękniejszej parze piersi na świecie" nie znajdziemy tak drastycznych opowiadań jak "Sznycel górski" czy "Szkoła w przepaści" z tomu "Cztery róże dla Lucienne". Opowiadania z tego tomiku są raczej mroczne ("Zollkontrole", "Wszystko dobre, co się dobrze kończy", "Blues dla Gastona", "Ostatni przystanek"), niesamowite ("Dowód nie wprost") czy kpiące z postaci znanych z horrorów ("Studio Panika"). Miłośnikom nieco bardziej makabrycznych opowiadań spodobać się może nieco szowinistyczny "Prawdziwy skarb" czy "Chirurdzy".
Generalnie wszystkim, którzy podchodzą do horroru śmiertelnie poważnie i oczekują, że horror ma przerażać, czy chociażby wywoływać niepokój raczej nie polecę tego tomiku. Jeśli natomiast ktoś oczekuje od tego typu literatury przede wszystkim rozrywki na dobrym poziomie, lubi zabawę konwencją i ceni swoiste poczucie humoru z całą pewnością z przyjemnością sięgnie po prozę Topora.