Nie ta kobieta recenzja

Mieliście kiedyś kaca książkowego po przeczytaniu naprawdę bardzo dobrej książki? Bo po złych też się zdarza, ale mnie chodzi właśnie o książkę, po której skończeniu czuliście jakby „pustkę”? Jak tak, to po jakiej?

Przy recenzji książki „Nie ta chwila” wspomniałam, że przy „Nie tej kobiecie” temperatura sięgnęła zenitu…. I tak właśnie było. Historia Konrada wyzwoliła we mnie wulkan emocji – raz go nienawidziłam, a raz kochałam.

Konrad po trzech latach służby w Legii Cudzoziemskiej wraca do kraju. Rozpoczyna pracę jako ochroniarz w firmie. Dziwnym zrządzeniem losu okazuję się, że żoną prezesa, jest jego dawna miłość, która po odejściu, zasiała w jego sercu nie małe spustoszenie. Wszystkie zmiany jakie zaszły w Konradzie od momentu rozstania, po tragiczne wydarzenia w Legii, zmieniły go fizycznie, jak i psychicznie – co mocno podoba się jego dawnej partnerce. Proponuje mu pracę, jako jej prywatny ochroniarz. Gdy ją przyjmuje, okazuję się, że owszem będzie ochroniarzem, ale jej pasierbicy…

Już pierwsze strony mocno mnie zaintrygowały, bo autorka wspomina o tym, co działo się podczas służby Konrada (w momencie jego porwania). I to było naprawdę wstrząsające. I jak czasem początek w książce się dłuży i ciężko się w niego wkręcić, tak w książkach Agnieszki, tego problemu nigdy nie ma. Tu od razu coś się dzieje i to jest genialne! Autorka skupia się przede wszystkim na relacjach i na emocjach, a nie na zbędnych opisach otoczenia, co w niektórych książkach mocno „nadwyręża” początek historii ;) Świetnie wykreowana postać Konrada, który sam nie wie czego chce – w jednym momencie jest do rany przyłóż, a za chwilę jest takim burakiem, że na pewno podczas czytania niejedna z Was, będzie go przezywać ;) określenie „seksowny drań” idealnie do niego pasuje! Jego zachowanie względem Jagny, jest czasami tak bulwersujące, że gdybym mogła to sama bym weszła do tej książki i mu nakopała! Serio! A Magdalena – była partnerka – z tej to dopiero jest niezłe ziółko! Wszyscy bohaterowie tak mi grali na emocjach, że nawet nie wiem kiedy ja tą książkę pochłonęłam! Gdy już temperatura mojego ciała była za wysoka, musiałam ją odłożyć, żeby ochłonąć – w większości przypadków było to spowodowane zachowaniem Konrada i ogólnie tym co się w tej książce działo!

Gdybyście mnie spytali, która z tych trzech książek (Nie ten dzień, Nie ta chwila, Nie ta kobieta) jest najlepsza – miałabym nie lada problem, bo każda z nich jest inna, a do tego każdą uwielbiam! Który z seksownych drani jest najbliższy mojemu sercu? Kolejny dylemat, na który nie wiem jak mam odpowiedzieć… Najpierw był brutalny Sasza, potem zabawny Żora, a teraz cholernie niezdecydowany Konrad – jedno wiem na pewno, każdego z nich mam na półce i nikomu nie oddam ;) Gwarantuje Wam, że po przeczytaniu każdej z książek Agnieszki, będzie mieli kaca i będziecie chcieli jeszcze więcej!
Z niecierpliwością wypatruję już kolejnej części!