❤️❤️🩹RECENZJA ❤️🩹❤️
Współpraca Recenzencka
Witajcie moliczki.
Co tam ciekawego czytacie???
Ja wczoraj wieczorem dostarczyłam sobie mnóstwo emocji..
Jagoda I Konrad to małżeństwo, które obchodzi 10 rocznicę ślubu. Są bardzo szczęśliwi, mimo,że na dnie serca kobiety czai się demoniczny strach I czasami daje o sobie znać przypominając jej ,że nigdy nie będzie matką. Operacja ratująca jej życie, zabrała jej nadzieję I szansę na bycie mamą..Ale przecież ma męża, cudownego człowieka, który od 10 lat zapewnia ją o swojej miłości...
Więc kiedy w ten piękny i radosny wieczór ktoś zapuka do ich drzwi przeniesie nowinę, w której się w życiu nie spodziewali to nic już nie będzie takie samo.
Czy da się posklejać na nowo życie po zdradzie???
Czy da się wybaczyć???Czy Jagoda właśnie otrzymała szansę na to aby zostać matką???
Kiedy kobieta wyjedzie nad morze aby przemyśleć to co zrobił jej mąż i poukładać sobie wszystko w głowie, na jej drodze stanie starszy pan Witold ,który mocno pomoże kobiecie w jej bólu.Swoim humorem i radością życia codziennego i mimo przemijającego czasu i zdrowia pokaże Jagodzie ,że życie jest po to aby z niego korzystać i tańczyć kiedy przyjdzie nam ochota....Czy samotność i nadmorski klimat pomogą kobiecie wybaczyć mężowi i pogodzić się z dalszym losem????
A może życie pokieruje kobietę w inną stronę???
Przynam się szczerze,że kompletnie nie spodziewałam się w jakim kierunku Autorka poprowadzi tę historię
Czy jestem zaskoczona????TAK,OGROMNIE TAK!!!
Zdecydowanie to co zdarzyło się w życiu małżeństwa nie było łatwe. Było bolesną zadrą w ich miłości. Postawiło na szali ich całe życie, zaufanie i miłość. Doskonale rozumiałam dlaczego Jagoda odczuwa takie, a nie inne emocje...Byłam wkurzona na Konrada ,że to wszystko zaprzepaścił...
Czy jestem usatysfakcjonowana tym jak sie potoczyła historia?????TAK,ZDECYDOWANIE TAK!!!
Okazuje się, że są różne rodzaje dróg, którymi kroczymy.Czasami na jakimś zakręcie pojawi się ktoś, kto wskaże nam kierunek.A czasami pojawi się coś co zablokuje drogę i powie STOP!!
Ten znak STOP wskazuje nam ,że być może ta droga jest juz tylko jednokierunkowa, że tam dalej nic już nie ma,że nie warto iść tą drogą......Jaką drogą poszła Jagoda???
Ja już czytałam kilka książek od tej autorki I jedno co zauważyłam, to to , że uwielbia grać na emocjach czytelnika.I dzięki temu jej książki są takie prawdziwe...
Ileż ja razy sama nie wiedziałam co bym zrobiła na miejscu Jagody .Miałam rozterki tak jakbym musiała podejmować decyzję co zrobić aby było dobrze.W tej historii przeżywałam wszystko z bohaterką, były łzy, był uśmiech z powodu pana Witolda ,było romantycznie i z drganiem serca.Były też wyrzuty ,był żal, a potem przyszło ukojenie...smutek i zrozumienie, że trzeba żyć dalej,trzeba kroczyć dumnie i po prostu żyć...
Autorka idealnie oddała klimat morza ,miałam wrażenie, że spaceruję koło Jagody i czuję zapach wiatru niosącego fale...
Poczucie wartości kobiety zostało złamane przez jeden głupi błąd..a wynikiem tego błędu jest ktoś ....to bohater,który rozerwał moje serce na pół, maleńki Piotruś, któremu los postanowił zabrać mamę...matko jakie to było trudne i bolesne...
To była piękna historia ,która była i bolesna i radosna .Niosąca smutek i nadzieję.Gorzka jak zdrada i słodka jak maliny w letni dzień.. Powieść rozrywa serce, aby potem posklejać je na nowo....Ja nie wiem jaką decyzję bym podjęła ,ale wiem ,że to co zrobiła Jagoda wcale nie było łatwe.Czy słuszne???Ja myślę, że tak....A ty przeczytaj i oceń
@monika.pisarka dziękuję, że mogłam przeżyć tę historię ...