Buntownik recenzja

“Nadszedł czas na ostateczną rozgrywkę”.

“Buntownik” finałowy tom serii o przystojnym byłym agencie FBI i zadziornej dziennikarce. Odkładałam w czasie przeczytanie ostatniego tomu, bo bardzo zżyłam się nie tylko z Alice i Brucem, ale także z Rachel i Robertem. Obie pary skradły moje serce i bardzo im kibicowałam, bo ich perypetie były ekscytujące i przesiąknięte pożądaniem. Ciekawość mieszała się ze smutkiem, że to już koniec tej sensacyjno-erotycznej serii.
Nasi główni bohaterzy przebywają nadal na Kubie, planują powoli powrót do Stanów, muszą się jednak dobrze do tego przygotować. Opracowują plan działania, a najważniejszym z nich jest książka-wywiad, którą pisze Alice na podstawie słów Bruce'a. Kobieta jest przekonana, że wywoła ona skandal i będzie o niej głośno. Tego właśnie im potrzeba, nagłośnienia sprawy i poparcia opinii publicznej. Pewne jest na pewno jedno, skorumpowana agencja nie będzie grała czysto i nie pozwoli by prawda wyszła na jaw. Bruce trafia do więzienia, a Alice rozpoczyna nierówną walkę o jego wolność. Walkę, która wchodzi w decydującą fazę, a oboje muszą zaryzykować wszystko co mają.
Czy jej się to uda? Czy finał sprawy sprawi, że tych dwoje nadal będą razem, kiedy okaże się, że mężczyzna nie był do końca szczery? Czy uda mu się odzyskać zaufanie nie tylko Alice, ale i najlepszego przyjaciela?

Niezaprzeczalnym atutem tej trylogii są bohaterowie, bardzo wyraziści, oraz nieprzewidywalna i trzymająca w napięciu akcja. Z zapartym tchem przewracałam kartki i czułam dreszcz emocji kiedy coraz bardziej zagłębiałam się w tej historii. Świetnie rozwinięty wątek sensacyjny, gorące sceny erotyczne wywołują rumieniec na twarzy, a to wszystko przeplatane sporą dawką humoru.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z cała serią, bardzo wam polecam, tym bardziej, że możecie już sięgnąć po wszystkie na raz, a książki czyta się błyskawicznie. Przeżyjcie razem z bohaterami tę niesamowitą przygodę pełną pożądania, namiętności, sensacji i tajemnic. Bardzo polecam.