Kentuki recenzja

,,...na tym etapie Marvin nie był już chłopcem, który ma smoka, tylko smokiem, który kryje się w środku chłopca''

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Chassefierre ·3 minuty
2020-02-19
Skomentuj
13 Polubień
Na początku były zwykłe pluszaki - takie do tulenia, noszenia, do zabawy, do posadzenia przy stole w trakcie obiadu, do położenia na poduszce przed snem.
Później były zabawki ruchome i wydające dźwięki - kotki i pieski, miauczące i szczekające, ruszające łebkami i merdające ogonkami, chodzące i siadające.
Jeszcze później były zabawki interaktywne - reagujące na głos i na dotyk. Zabawki, którymi trzeba było się regularnie zajmować i o które trzeba było dbać niemal w taki sposób, jakby były żywe. I nie było o takie zaangażowanie specjalnie trudno - spójrzmy na Furby. Mięciutkie, z wielkimi oczami, z miłym, dziecinnym głosem i infantylnym ,,zachowaniem''. Stworzone specjalnie po to, żeby wywoływać w nas silne uczucia opiekuńcze.

Samanta Schweblin poszła o krok dalej tworząc Kentuki. Wykreowała świat w którym możecie kupić jedną z pasujących Wam wersji pluszaka w środku którego kryje się żywy człowiek. Do wyboru macie słodkie króliczki, urocze pandy, puchate smoki, spokojne krety czy niezdarne kruki. Wersji kolorystycznych jest tyle, że możecie w nich przebierać niemal bez końca. Po zakupie wystarczy przynieść zabawkę do domu, poczekać aż się naładuje, nawiązać połączenie i voila! Oto mamy już naszego interaktywnego wiernego przyjaciela. Nie cały czas, rzecz jasna, tylko wtedy, kiedy użytkownik po drugiej stronie ekranu się zaloguje, ale świadomość tego, że nie jesteśmy już w domu sami jest pocieszająca, prawda? Poza tym, zawsze lepiej mówić do kogoś, niż do samego siebie.
Ale! Idźmy jeszcze dalej - wyobraźcie sobie, że   m o ż e c i e   b y ć   Kentukimi. To Wy będziecie sterować zabawką, towarzyszyć swojemu ,,panu'' w ciągu dnia, słuchać jego głosu, będziecie się z nim porozumiewać (albo nie) i obserwować jego życie. Możecie jeździć z nim samochodem, możecie brać wraz z nim udział w najbardziej szalonych imprezach albo ekstremalnych sportach na które w prawdziwym życiu nie byłoby Was stać. Możecie uratować mu życie, dzwoniąc na pogotowie albo na policję, możecie rozwiązywać z nim krzyżówki, możecie nigdy nie zdradzić swojej prawdziwej tożsamości. Kusząca wizja.

,,Kentuki'' nie są powieścią o zwartej i linearnej strukturze. Przypominają raczej połączenia, które mają nawiązywać się między właścicielami i użytkownikami tych zabawek. Bohaterów poznajemy wyrywkowo, niewiele się o nich dowiadujemy, niewiele wiemy o ich życiu. Większości rzeczy możemy (i musimy) się tylko domyślać.
Poznajemy grupę nastolatek, które uznały, że pokazanie Kentukiemu swoich piersi to dobry pomysł. Poznajemy Emilię, która czuje się samotna i opuszczona przez syna, który w ramach substytutu obecności przesyła jej tablet z zainstalowanym Kentukim. Poznajemy Enza, samotnego ojca, który spędza dni na prowadzeniu ogrodu warzywnego w milczącym towarzystwie Mister Kreta. Poznajemy Marvina, półsierotę złaknioną lepszego życia. Poznajemy Grigora, który zaczyna rozkręcać dochodowy biznes w szarej strefie kentukich. Wreszcie też poznajemy Alinę, która zupełnie nieoczekiwanie odkrywa o sobie prawdę o której istnieniu wolałaby nigdy się nie dowiedzieć.

,,Kentuki'' są naprawdę mocną, emocjonalną opowieścią o poczuciu samotności, nieadekwatności i o odrzuceniu. Pokazują w jaki sposób można nawiązać silną więź z wyobrażeniem osoby, którą ogląda się po drugiej stronie ekranu. Poruszają temat ochrony prywatności i intymności wystawionej na pokaz. Odsłaniają korzenie uzależnienia od wirtualnego świata. I przede wszystkim - dobitnie uświadamiają nam, że tak naprawdę rzadko kiedy jesteśmy w pełni świadomi tego, kto znajduje się po drugiej stronie ekranu. 
Przy tym wszystkim autorka nie moralizuje, nie wyznacza wyraźnej linii między tym, co jej zdaniem jest dobre, a co jest złe, wręcz zaciera granice między byciem i posiadaniem - ona po prostu ukazuje rzeczywistość Kentukich i ich właścicieli. I dlatego do końca udało jej się zachować mocny, wręcz wstrząsający przekaz powieści. 
Polecam. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-02-16
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kentuki
Kentuki
Samanta Schweblin
8.7/10

Wstrząsająca powieść o pułapkach nowych technologii Dzielą się na podglądaczy i podglądanych. Użytkownicy kentuki, nowej technologicznej zabawki, mogą usiąść przed ekranem w Berlinie i obserwować ku...

Komentarze
Kentuki
Kentuki
Samanta Schweblin
8.7/10
Wstrząsająca powieść o pułapkach nowych technologii Dzielą się na podglądaczy i podglądanych. Użytkownicy kentuki, nowej technologicznej zabawki, mogą usiąść przed ekranem w Berlinie i obserwować ku...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora
Jeśli paragrafówka to tylko od Black Monka

Tym razem przenosimy się do Esbury – nieco ponurego i tylko pozornie spokojnego miasteczka położonego nad malowniczym jeziorem. Jeziorem, którego wody nagle zaczną się p...

Recenzja książki Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora
Duch na rozstaju dróg
Gdzie jest mój spis treści?...

Dzisiejszą recenzję zaczniemy od tego właśnie pytania - gdzie się podział spis treści? Nie ma go ani na początku, ani na końcu, i przyznam, że było to dla mnie dość niek...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg

Nowe recenzje

Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
Sen o okapi
Okapi = śmierć
@Moncia_Pocz...:

Książka "Sen o okapi" niemieckiej pisarki Mariany Leky przyciągnęła moją uwagę Interesującą szatą graficzną oraz opisem...

Recenzja książki Sen o okapi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl