Cyt.: „“Jeden z kolegów się zaraził. Przechodził bardzo ciężko. Był na granicy śmierci, leczony w warunkach intensywnej terapii. Potem przyszła długa hospitalizacja. On to przeżył, ale do pracy już raczej nie wróci. Zniszczony organizm. To jest paskudna choroba, dlatego rozumiem tych, którzy nie chcieli ryzykować. ” – taką cenę za walkę z covidem zapłacił jeden z lekarzy.
„Stan krytyczny” to opowieść o początkach pandemii koronawirusa w naszym kraju. Jak musieli się odnaleźć w tym wszystkim, lekarze, ratownicy medyczni, pielęgniarki. To również opowieść o tym, jak się umiera na covid w szpitalu.
Paweł Reszka uprawia dziennikarstwo wcieleniowe. Polega to na tym, że reporter zmienia swoją tożsamość w celu zdobycia informacji. W przypadku swoich poprzednich książek „Mali bogowie”, autor zatrudnił się jako sanitariusz w szpitalu. W „Stanie krytycznym” autor był świadkiem wydarzeń, które opisuje. Dzięki takim metodom pracy dziennikarskiej, ma zaufanie swoich bohaterów, i oni nie boją się opowiadać, jak to wygląda z bliska, bo wiedzą, że Paweł Reszka napisze prawdę.
Zaś my, czytelnicy dostajemy do ręki wartościowe książki, pokazujące historie prawdziwe, takie, których nie zobaczymy w telewizji.
Już sam tytuł oddaje klimat, tego, jak było na początku pandemii. Paweł Reszka bez retuszu pokazuje sytuację w polskich szpitalach i opowiada nam, słowami swoich bohaterów, jak rzeczywistość odbiega od tego, o czym mówią politycy w mediach.
Te opowieści są trudne, niełatwo się o tym czyta. Jest bezradność personelu medycznego i strach nas, zwykłych ludzi, żeby nie zarazić się covidem i nie zostać pacjentem szpitala lub, żeby nie zachorować na coś innego, co wymaga hospitalizacji.
Śmiertelność wśród osób podłączonych do respiratora wynosi ok. 80%. Lekarze są przyzwyczajeni do śmierci swoich pacjentów, ale nie do tak dużej ilości zgonów. To się odbija na ich psychice, ale czy państwo myśli o tym, żeby zapewnić im pomoc psychologiczną?
Zastanawia mnie jedno, czy w tym średniej wielkości państwie europejskim, jakim jest nasz kraj, nie ma fachowców, którzy znają się na zarządzaniu służbą zdrowia i nie są w stanie ustalić mądrych procedur w dobie pandemii?
Paweł Reszka powinien napisać drugą książkę po zakończeniu epidemii koronawirusa, żeby opowiedzieć o tym, co się dzieje teraz (Wielkanoc 2021 - ogromna ilość zachorowań) i ile ludzi zmarło niepotrzebnie, bo system opieki zdrowotnej zawiódł.
Cyt.” - I jak się pani teraz czuje, po kilkumiesięcznej walce z pandemią? Ze zbombardowanym życiem osobistym? Znajdzie pani słowo na określenie swojego stanu?- Jak się czujemy? Przybici, wkurzeni, bezsilni, skopani, wkurwieni. Czy mogę wyrażać się niecenzuralnie?
- Tak, proszę.
- Chujowo. Czujemy się chujowo.
- Boże, aż tak?
- No niestety. ”
Mocne, ale prawdziwe, tak samo, jak książka Pawła Reszki - „Stan krytyczny”. Polecam.