Władca dumy recenzja

Na początku był chaos

Autor: @Kantorek90 ·2 minuty
2024-06-30
Skomentuj
1 Polubienie
Ana Huang to autorka, której twórczość nie każdemu przypadnie do gustu, jednak ja ją uwielbiam i nie zastanawiam się ani chwili nad zakupem jej kolejnych książek. Nie inaczej było też w przypadku "Władcy dumy", ponieważ była to jedna z tych czerwcowych premier, na którą najbardziej czekałam. Czy zatem faktycznie warto było czekać na drugi tom "Władców Grzechu"? Zdecydowanie!

Postać Kaia Younga zaintrygowała mnie już w poprzedniej części. Jednak cały czas zastanawiałam się, czym ten dobrze wychowany, uchodzący wręcz za arystokratę mężczyzna mnie zaskoczy, ponieważ trudno było mi go sobie wyobrazić, jako jednego z "grzeszników" Any. Jednak chyba wszyscy znamy przysłowie: "Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle", prawda? W przypadku Isabelli nabiera on jednak zupełnie nowego znaczenia. Jakiego? Aby się o tym przekonać, musicie koniecznie sięgnąć po "Władcę dumy".

Muszę przyznać, że Ana Huang stworzyła kolejną książkę, przy której bawiłam się wyśmienicie. Oczywiście nie znajdziecie w niej nic odkrywczego, a wręcz powiem wprost, że autorka po raz kolejny wykorzystała znany z jej wcześniejszych publikacji schemat, jednak czy mi to w jakiś sposób przeszkadzało? Raczej nie.

Kai i Isabella to dwie osoby, które różnią się nie tylko charakterem, czy temperamentem, ale również stylem życia. I w zasadzie mogłoby się wydawać, że są od siebie tak różni, że niemożliwym jest, by cokolwiek ich do siebie przyciągnęło. Jednak tak się właśnie stało i myślę, że właśnie dzięki temu stworzyli tak interesujący i obiecujący związek.

Jeżeli chodzi o fabułę tej historii, to miała ona lepsze i gorsze momenty. Bardzo zaintrygował mnie początek, który był wypełniony aż po brzegi emocjami i napięciem między bohaterami, którzy byli bardzo podekscytowani tym, co mogą zyskać dzięki rozwojowi swojej relacji, ale również pełni obaw, na temat konsekwencji, które mogą ich dosięgnąć. Natomiast środkowa część nieco mnie rozczarowała, ponieważ w życiu głównych bohaterów nastąpiła pewnego rodzaju stagnacja i właściwie zastanawiało mnie tylko to, kiedy wszystko rozsypie się, jak domek z kart, ponieważ to, że tak się stanie, można było brać za pewnik. A co w takim razie przyniosła końcówką? O tym już musicie przekonać się sami.

W twórczości Any Huang uwielbiam to, że w jej kolejnych książkach pojawiają się znane i lubiane postacie z jej poprzednich historii. Nie inaczej było i tym razem, dlatego, jeżeli ktoś tęsknił za bohaterami z "Władcy gniewu", czy z serii "Twisted", myślę, że po lekturze tej części będzie ukontentowany. Oczywiście, nie zabrakło również kilku sprytnie przemyconych zapowiedzi tego, czego możemy się spodziewać w kolejnych tomach "Władców grzechu", więc już nie mogę doczekać się, aż historie Alessandry i Dominica oraz Sloane i Xaviera trafią w moje ręce.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-28
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Władca dumy
Władca dumy
Ana Huang
8.3/10
Cykl: Kings of Sin, tom 2
Seria: Bezwstydna

Jest jego przeciwieństwem pod każdym względem… i największą pokusą, z jaką miał kiedykolwiek do czynienia. Powściągliwy, opanowany i poprawny aż do przesady, Kai Young nie odnajduje się w chaosie...

Komentarze
Władca dumy
Władca dumy
Ana Huang
8.3/10
Cykl: Kings of Sin, tom 2
Seria: Bezwstydna
Jest jego przeciwieństwem pod każdym względem… i największą pokusą, z jaką miał kiedykolwiek do czynienia. Powściągliwy, opanowany i poprawny aż do przesady, Kai Young nie odnajduje się w chaosie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

💜RECENZJA 💜 Ana Huang @authoranahuang @czwartastrona Premiera 19.06.2024 Witajcie kochani.Wiem,że upał i pewnie wszyscy poza domem,ale wpadam z recenzją. Czy posiadacie również książki, które szcze...

@kawka.zmlekiem @kawka.zmlekiem

„Nie zdawałem sobie spra­wy, jak bar­dzo przy­ga­szo­ny jest mój świat, do­pó­ki Isa­bel­la nie wtar­gnę­ła do niego, pełna życia, barw i ener­gii, ni­czym róża, która roz­kwi­tła na środ­ku ja­ło­we...

@burgundowezycie @burgundowezycie

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Mad as Hell
Intryga goni intrygę

Pierwsza część historii Madison Porter pochłonęła mnie bez reszty, dlatego nie mogłam doczekać się kontynuacji jej losów, szczególnie że zakończenie „Mad World” pozostaw...

Recenzja książki Mad as Hell
Just one call
Isey i Nick

„Just one call” to kolejny debiut literacki, po który miałam okazję sięgnąć w tym roku. Czy lektura spełniła moje oczekiwania? Już spieszę z wyjaśnieniem. Zacznę od teg...

Recenzja książki Just one call

Nowe recenzje

Spowiedź Marilyn Monroe
Poruszająca i pełna emocji rozmowa.
@czytanie.na...:

Niektóre biografie poruszają do głębi, odsłaniając przed czytelnikiem nie tylko kulisy życia sławnych ludzi, ale także ...

Recenzja książki Spowiedź Marilyn Monroe
Grom. Wojna runów
Grom. Wojna runów.
@WystukaneRe...:

Są takie książki z historią w tle, po które sięga się dla rozrywki, a inne żeby poznać fakty. Ale są też takie, które z...

Recenzja książki Grom. Wojna runów
Odludzie
"Odludzie " – gdy las staje się domem, a dom......
@Malwi:

Las. Cisza. Dziewczyna, której nie powinno tam być. Zmarznięta, samotna, milcząca. Tak zaczyna się ta historia. Tak zac...

Recenzja książki Odludzie
© 2007 - 2025 nakanapie.pl