Na krawędzi prawdy recenzja

Matteo Cardone wychodzi z więzienia, pewien, że wie, kto jest winien śmierci jego siostry. Jest też przekonany, że to żona go zdradziła. Jest wściekły na Letticię, lecz wciąż ją kocha. Wystarczy jedno spotkanie, by ich uczucie odżyło.

Matteo pragnie zemsty, tym żył przez ostatnie lata. Tylko na tym się skupia, wspominając Lucię. Ma żal do Letti, choć sam nie jest do końca pewien jak to było. Ona twierdzi, że starała się go ochronić. Najistotniejsza staje się prawda.

Mężczyzna już ma uknuty plan odwetu, lecz nieoczekiwanie zostaje on zrujnowany a na jaw wychodzą nowe, niewygodne fakty.

Autorka przeskakuje pomiędzy chwilą obecną a przeszłością, pokazując nam jak od początku wyglądał związek Matteo i Letti.
Dziewczyna, porwana za młodu, po powrocie do biologicznych rodziców, współpracowała z ojcem policjantem. Była szpiegiem, który wkradał się w szeregi wrogów, by zdobyć dowody na ich przestępczą działalność. Czuła, że w ten sposób jest w stanie zadośćuczynić temu, w co została wplątana w domu mafiosa. Wiele czasu jej zajęło, by zrozumieć, że nie jest niczemu winna i może sobie odpuścić.

Letticia ma za sobą trudne przejścia i ciężko jej przychodzi zaufać komukolwiek. Przez to jej relacje z mężczyznami dochodzą do punktu, w którym to oni się angażują, lecz ona nie jest w stanie odpowiedzieć tym samym. Żaden jednostronny związek nie przetrwa długo. Matteo okazał się równie nieufny jak ona, a jednak się pokochali. Dla niego Letti postanowiła zerwać z tropieniem kryminalistów i skupić się na pracy, którą kocha: dziennikarstwie.

W drugim tomie serii "Związani lojalnością" widzimy jak potoczyły się losy Chiary. Mamy też okazję zerknąć na Lucię, która w tym tomie występuje już tylko w słodko-gorzkich wspomnieniach. Wszyscy tęsknią za dziewczyną. Czy faktycznie zginęła w wypadku, czy było to zaaranżowane morderstwo?

Bohaterowie są bardzo wyraziście, ciekawie wykreowani. Cała intryga została świetnie zaplanowana. Niełatwo przedstawić skomplikowaną fabułę wraz z retrospekcjami na zaledwie trzystu kilkunastu stronach. Powieść wciągnęła mnie, czułam chemię pomiędzy Matteo i Letti. Choć on jest typowym gniewnym facetem, który łatwo się zapala, widać, że zależy mu na dziewczynie i jest w stanie zrobić wiele dla swoich bliskich. Ciekawą postacią jest Letti. Niewątpliwie ma zwichrowany charakter po wszystkim, co ją spotkało, lecz wciąż jest dobrą, szczerą kobietą, która chce nauczyć się otwierać swoje serce przed tym, którego kocha.

Cykl czyta się bardzo przyjemnie, nie ma w nim błędów, autorka ma dobry warsztat i umie stworzyć wciągającą fabułę. Mnie się podobało.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.