Pan Mruczek i Mysia Rodzina recenzja

Pan Mruczek i mysia rodzina to książka Danuty Parlak, autorki wielu opowiadań i słuchowisk dla dzieci. Lektura opowiada o przyjaźni i szacunku kota i rodziną myszy. Wszyscy razem mieszkają w starym antykwariacie. A, że nie brak tam encyklopedii, słowników czy innej literatury są niezwykle oczytani.
Pewnego razu młoda myszka Konstrukcja zakochuje się w Łynterze, myszy z supermarketu, i przeprowadza się do niego. Życie w wielkim sklepie nie przypomina tego z antykwariatu i Konstrukcja szybko popada w tarapaty. Cała rodzina dwoi się i troi aby uratować młodą myszkę jednak okazuje się to nie lada wyzwaniem.
Przy lekturze wraz z dziećmi spędziłam kilka wieczorów. Losy Konstrukcji wydały nam się dość zabawne mimo smutnych jak się okazało konsekwencji. Mała myszka oczarowana nowym życiem w supermarkecie z najszczęśliwszej myszy stała się najsmutniejszą. Wszystko przez to, że nowe i nieznane dotąd miejsce pełne różnorodnych towarów okazało się dla niej niespodziewanie bardzo niebezpieczne.
Książkę czyta się przyjemnie. Tekst jest całkowicie zrozumiały już dla małego dziecka, jednak ze względu na jego długość, książka zainteresuje raczej maluchy powiedzmy w wieku przedszkolnym. Cała historia nie jest w żadnym wypadku straszna dlatego świetnie nada się na lekturę do poduszki.
Ilustracje są jak dla mnie dość oryginalne. Ich autorka, Marta Pokorska, połączyła w nich rysunki z fotografiami co wypadło dość interesująco i ogólnie spodobało się dzieciom.
Ogólnie książka zrobiła na nas dobre wrażenie. Jest ciekawa i zajmująca a bohaterowie sympatyczni i pomysłowi. Polecam ;)