Wybitny ekonomista behawioralny pokazuje w błyskotliwej formie, że założenie o racjonalności ludzkich zachowań, które leży u podstaw ekonomii nauczanej na uniwersytetach, nie znajduje potwierdzenia ani w danych empirycznych, ani w eksperymentach. Mimo to wiara w racjonalność wśród wielu ekonomistów akademickich jest niemal religijna.
Co oznacza racjonalność? W pewnym uproszczeniu to, że gdy mamy do podjęcia jakąkolwiek decyzję, to „rozważamy wszystkie dostępne możliwości, a potem podążamy najlepszą z dróg.” Autor pokazuje, że nie tylko jesteśmy w swoim postępowaniu irracjonalni, ale także „przewidywalnie irracjonalni – nasze irracjonalne działania się powtarzają.”
Ariely podaje wiele przykładów naszej przewidywalnej irracjonalności. W szczególności „cena, jaką konsumenci gotowi są zapłacić, jest podatna na manipulacje, a to oznacza, że konsumenci w zasadzie nie kontrolują własnych preferencji i cen, jakie chcą płacić za różne dobra i usługi.” Dalej, zawsze patrzymy na rzeczy wokół nas przez pryzmat innych, dotyczy to nie tylko przedmiotów, zwierząt i osób, ale także wielu wyborów. Wiedzą o tym sprytni sprzedawcy, dlatego często przedstawiają nam takie alternatywy, abyśmy sami wybrali tą rzecz lub usługę, którą chcą nam wcisnąć.
Fascynujący jest rozdział o placebo, wiele eksperymentów pokazuje, że cena wpływa na jego skuteczność: jeśli więcej zapłacimy za pastylkę, to bardziej oczekujemy jej efektów. Ma rację autor pisząc, że „efekt placebo pokazuje nam, jak niesamowicie umysł kontroluje nasze ciało. Jak to się dzieje, nie do końca jest jasne.”
Najciekawszy jest rozdział zatytułowany „Refleksje na temat kryzysu na rynku kredytów hipotecznych i jego konsekwencji” Mamy w nim mocną krytykę ekonomii neoklasycznej, która (tu długi cytat): „opiera się na bardzo mocnych założeniach, które z biegiem czasu stały się „ustalonymi faktami”. Najsłynniejszym z nich jest założenie, że wszystkie podmioty w gospodarce (konsumenci, firmy i tak dalej) są całkowicie racjonalne i że tak zwana niewidzialna ręka gwarantuje efektywność rynku. Według racjonalnych ekonomistów te założenia są tak podstawowe, logiczne i oczywiste, że nie potrzebują weryfikacji empirycznej. Na podstawie tych założeń racjonalni ekonomiści formułują zalecenia dotyczące idealnego sposobu projektowania ubezpieczeń zdrowotnych, funduszy emerytalnych i zasad działania instytucji finansowych. Stanowi to, rzecz jasna, źródło ugruntowanego przekonania o zaletach deregulacji: skoro ludzie podejmują właściwe decyzje, a „niewidzialna ręka” i siły rynkowe zawsze prowadzą do efektywności, to czy nie powinniśmy po prostu pozbyć się wszelkich regulacji i pozwolić rynkom finansowym działać na miarę ich możliwości?” Autor wiąże powyższe poglądy z kryzysem z 2008 r., i prorokuje kryzys następny, jeśli finansiści i ekonomiści nadal będą upierać się przy dogmacie racjonalności.
Inspirująca lektura, ważna w szczególności dla każdego, kto ma zawodowo do czynienia z ekonomią.