"Uśmiech zimy" Anny Rybkowskiej to pierwsza część z cyklu "Ślady życia". Jestem świeżo po lekturze i nie wiem, co o niej sądzić. Na początku spodobała mi się narracja, jednak po czasie stwierdziłam, że akcja książki jest zbyt powolna, a główna bohaterka denerwująca. Gdzieś w połowie opowieść z powrotem zaczęła mnie do siebie przekonywać, więc jestem ciekawa dalszych losów Bereniki w Nabokowie.
“Uśmiech zimy” opowiada historię Bereniki Popielawskiej, dojrzałej kobiety, opiekującej się schorowanymi rodzicami, która pewnego dnia dziedziczy na Podlasiu dworek po człowieku, który wyrządził jej ogromną krzywdę. Aby spadek przeszedł na jej własność spadkodawca, znany malarz Maksymilian Styks zastrzegł sobie, że Berenika musi mieszkać tam cały rok, czytając codziennie jego pośmiertne zapiski. Kobieta zgadza się, ponieważ ma dzieci i po sprzedaży posiadłości planuje wspomóc pieniędzmi rodzinę. I tak oto Berenika wyjeżdża do Nabokowa, gdzie panuje prawdziwa zima, mieszkają prości ludzie wierzący w zabobony, a w majątku dzieją się dziwne i tajemnicze rzeczy.
Chyba najbardziej drażniące podczas lektury było zachowanie kobiety. Ale myślę sobie, że to specjalny zabieg, który ma na celu pokazać, jak coś tak okropnego, co spotkało młodą jeszcze Berenikę, może determinować życie. Kobieta jest bojaźliwa i lekkomyślna, sama boi się wejść na strych, czy jechać do miasta na zakupy. Popielawska wiąże się z mężczyznami, którzy nie traktują jej z szacunkiem. Ciągle tłumaczy sobie ich chamskie zachowanie. Nie przeszkadza jej to, że obecny partner niejednokrotnie mówi, że jest głupia. Mam nadzieję, że pobyt w Nabokowie w kolejnych częściach będzie dla Bereniki czymś, co pomoże odbudować jej pewność siebie. Uwierzy, że jest silna i że da sobie radę sama. Czekam na wewnętrzną przemianę kobiety. Bo ile razy miałam ochotę krzyknąć: “Kobieto, ogarnij się! Masz dom pełen ciekawych staroci i niezbadanych zakątków, weź to wszystko obejrz!” Aż mnie ciekawość zżera, co może znajdować się na strychu, w piwnicy, czy tajemniczym tunelu. Ja nie poszłabym spać, tylko ciągle bym myszkowała.
Podoba mi się wątek fantastyczny. Ciekawa jestem, czy może on zmienić, coś w życiu Bereniki. Nie wyjaśniam, bo nie chcę spoilerować, ale odkrycie dokonane przez Jakuba i motyw z jego siostrą jest naprawdę intrygujący. Czekam na więcej w kolejnych częściach. Momentami książka jest groteskowa, ale ogólnie jest przyjemna w czytaniu.
Na półce czeka już na mnie “Smak wiosny”, więc niebawem zabieram się za drugą część. Zobaczę, co wiosną będzie się działo w Nabokowie. Mam nadzieję na większą fascynację Bereniki odnośnie tajemnic dziwnego dworu. Mnie ten wątek mocno zaintrygował, więc czekam na więcej tajemnic i rewelacji.