Mrok duszy. Część 1 recenzja

Hej, Książkowe Iskierki! 🔥
Mroczny maraton Klaudii Max trwa, a ja z wielką przyjemnością podzielę się z Wami moimi wrażeniami z kolejnej części cyklu – "Mrok Duszy" tom 1 😁
Jeśli macie ochotę dołączyć do tego wydarzenia, serdecznie Was zapraszam! Wszystkie szczegóły znajdziecie na blogu @mklaudiamax 🖤 Zapewniam, że ta książka zapewni wam emocje!
Od niedawna sięgam po gatunek fantasy i nie wierzę, że go czytam i to z zapałem - godnym maratończyka, ale w końcu to mroczny maraton! Przejdźmy zatem do samej książki… "Mrok Duszy" tom 1 to kontynuacja serii “Czerń Rubinu”, która jest fenomenalna!
Klaudia stworzyła w niej świat pełen napięcia, bólu, straty i zemsty. Główną bohaterką jest Luiza Drwal, której życie zostało brutalnie zniszczone. Odebrano jej miłość życia, a to popycha ją w mroczne zakamarki jej duszy. Czy jest jeszcze nadzieja? Czy jej serce bije wyłącznie dla zemsty? Tego wam niestety nie zdradzę - zepsułabym Wam przyjemność czytania.
Powiem Wam tylko tyle, że "Mrok Duszy" to nie tylko opowieść o zemście. Jest w niej dużo więcej. To historia o wielkiej sile miłości, która mimo kłód rzucanych przez życie daje nadzieje na lepsze jutro.
W tej części Klaudia bardzo sprytnie wprowadza nową znaczącą postać - jest nią Luka Soldato, włoski wojownik, który nie spodziewał się, że podróż do Polski zmieni jego losy. Kim jest Luka? Jaką rolę odegra w życiu Luizy? Czy stawi czoła swojej przeszłości i podejmie walkę? O co będzie walczył? Kurczę i znów wam nic nie mogę zdradzić, z tego samego powodu co wcześniej.
Jakie są moje wrażenia po tej lekturze?
Zdecydowanie jestem pod wrażeniem tej historii. Mega emocje i bardzo realny magiczny świat. Rozbudowany wątek miłosny, który ma wszystkie odcienie, a Klaudia nakreśliła je perfekcyjnie. Miłość nie jest łatwa i nie stąpa tylko po czerwonym dywanie z płatków róż. Wątki się przenikają i zazębiają, a każdy kolejny rozdział sprawia, że chcesz więcej, mimo szalejącego dookoła mroku i cierpienia dusz.
Wszystkie postacie jakie się pojawiają w tej części wzbudzają zainteresowanie i ciekawość. Nawet nie wiem kiedy i jak, ale do jednych pałałam sympatią, a innych nie cierpiałam - delikatnie mówiąc.. Mogę to zepchnąć tylko na czarodziejskie pióro Klaudii.
Jestem przekonana, że fani fantasy, będą zachwyceni! Wojownicy, czarownice, wampiry - cała plejada gwiazd tego gatunku złoży wam tu pokłony.
Nie mogę się doczekać kolejnego tomu, a jedyne, co mnie martwi, to brak wersji audiobookowej. 😥🖤 Już widzę, że będę zarywać noce, czytając e-booka! Ten tom wysłuchałam w wersji audio, którą czyta Marta Werdyńska, i muszę przyznać, że wypadła świetnie. Jej głos doskonale oddzielał postacie męskie od żeńskich, co nie jest łatwe – a ja słuchałam już wielu audiobooków. Brawo!