Mroczny sekret recenzja

"Mroczny sekret" Libba Bray

Autor: @April ·3 minuty
2012-05-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Przed świętami uważnie przyglądałam się liście swoich wymarzonych książek. Znajduje się tam prawie trzydzieści pozycji, ale większość, to dłuższe serie, które liczyłam razem. Jak można się domyślić, ciężko było wybrać te, które chcę dostać na święta od rodziny. W końcu zdecydowałam się na trylogię „Magiczny krąg”. Tak jak w przypadku „Czerwieni Rubinu”, kiedy ją dostałam, czytałam inną książkę, tyle że przyjemniejszą (dla mnie), a mianowicie 4 księgę „Wampirów z Morganville”. Na szczęście poszło szybciej niż myślałam i jeszcze tego samego dnia, kiedy skończyłam „Wampiry z Morganville” zaczęłam czytać „Mroczny sekret”.
Pierwszy rozdział? Byłam nieco zbita z tropu. Przecież nie o taką książkę chodziło. Niby czytało się szybko, ale nie było żadnej przyjemności. Prawie nie rozumiałam o co chodzi, ale zwykle kiedy zaczynam czytać książkę tak jest. Może to trochę przez te Indie i rok 1895. W większości książek akcja dzieje się w naszych czasach, w Anglii, Ameryce lub innych popularnych miejscach, więc było troszeczkę dziwnie, ale tylko przez pierwszy rozdział. W drugim natomiast udało mi się wczuć w sytuację, było ciekawej i Indie nie stanowiły żadnego problemu, bardzo mnie zaciekawiły. W kolejnych rozdziałach bohaterka jest już w Anglii, a ja jestem bardzo pozytywnie nastawiona do książki. Na początku strasznie przeszkadzał mi czas teraźniejszy, nie za bardzo lubię takie książki, ale jak się zacznie już czytać, wcale się tego nie zauważa. Nawet tak polubiłam ten czas, że napisałam wypracowanie do szkoły w czasie teraźniejszym. Pani Bray idealnie posługuje się tym czasem. Rok 1895. Autorka zdecydowanie trafiła w mój gust. Uwielbiam historię, a epoka wiktoriańska niezmiernie mnie ciekawi.
„Ludzie zawsze uważają, że mogą posiadać piękno na własność”
Libba Bray ma prawdziwy talent. Potrafi oczarować czytelników swoim stylem pisania. Kiedy czytałam, czułam się jakbym była Gemmą. Kiedy śniła, ja też śniłam. Jej sny były przepięknie opisane. Bajeczny świat, w którym spotyka swoją mamę… Kiedy się obudziła, czułam, jakby ktoś wyrwał mnie ze snu. Wszystko było takie żywe. Dziewczynka z wizji, która „świeciła” była taka rzeczywista. Podczas czytania widziałam ten blask okrywający ją, a podczas wchodzenia do międzyświata, widziałam świetliste drzwi i sama przemieniałam kwiaty w motyle. Były też smutne wydarzenia, podczas ich czytania płakałam. Wszystkie emocje były prawdziwe.
„Biegnę, ponieważ mogę, ponieważ muszę.
Ponieważ chcę zobaczyć, jak daleko dotrę, zanim będę musiała się zatrzymać.”
Każdy bohater był inny. Cztery przyjaciółki – Gemma, Felicity, Pippa i Ann – były zupełnie różne, jak się można dowiedzieć z fragmentu. Gemma chciała zrozumieć swoje wizje, Felicity chciała być kimś ważnym i silnym, Pippa marzyła o prawdziwej miłości, a Ann pragnęła być piękna. Wszystkie je polubiłam, każda często mnie zaskakiwała swoim charakterem. Uśmiałam się przy tym, jak Gemma wyganiała z drogi parę pijaków.
Okładka – przepiękna. Idealnie pasuje do treści, niby taka zwyczajna, ale czasem nawet zwykłe rzeczy mogą się stać dla nas niezwykłe. Tak jak wiersz zamieszczony na początku książki. Dopiero jak się przeczyta całą, można to zrozumieć. Można zrozumieć smutne połączenie książki z wierszem.
„Mroczny sekret” dostał się na listę moich ulubionych książek. Uważnie wybieram swoje ulubione powieści, muszą miło mi się kojarzyć i muszą być związane z moim życiem. Na razie tych książek jest niewiele.
Myślę, że wspomniałam o wszystkim, co sobie zaplanowałam, więc z całego serca polecam wszystkim tą książkę, jest warta przeczytania. Dawne czasy i magia idealnie się ze sobą komponują. Na pewno będziecie oczarowani tą książką, tak jak ja.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-07-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mroczny sekret
Mroczny sekret
Libba Bray
8.6/10
Cykl: Magiczny Krąg, tom 1

Gemma Doyle to osóbka uparta i przekorna. Ma 16 lat, kiedy trafia do londyńskiej Akademii Spence po tragedii, która spotyka jej rodzinę w Indiach. Jest samotna, dręczy ją poczucie winy i nękają ponure...

Komentarze
Mroczny sekret
Mroczny sekret
Libba Bray
8.6/10
Cykl: Magiczny Krąg, tom 1
Gemma Doyle to osóbka uparta i przekorna. Ma 16 lat, kiedy trafia do londyńskiej Akademii Spence po tragedii, która spotyka jej rodzinę w Indiach. Jest samotna, dręczy ją poczucie winy i nękają ponure...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od dawna miałam w planach zapoznanie się z trylogią „Magiczny krąg” autorstwa Libby Bray. Interesujący opis, delikatna okładka, zachęcające opinie wśród polskich i zagranicznych czytelników były niem...

@kasandra @kasandra

Szesnastoletnia Gemma Doyle pragnie wyjechać do Londynu. Przytłacza ją palące słońce Indii i to wszystko, co ją otacza. Właśnie to jest powodem nienawiści do swojej matki. To, że za wszelką cenę matka...

@Black_Vampire @Black_Vampire

Pozostałe recenzje @April

Moja mroczna strona
"Moja mroczna strona" Gabrielle Zevin

Rok 2083. Nowy Jork. Czekolada i kawa przestały być legalne i są produkowane przez mafijne rodziny, które walczą ze sobą. Woda jest racjonowana, a za zbyt duże jej zużyci...

Recenzja książki Moja mroczna strona
Flip
"Flip" Martyn Bedford

Pewnego dnia Alex budzi się w cudzym łóżku w zupełnie nieznanym domu u ludzi, którzy biorą go za kogoś innego. Kiedy spogląda w lustro już wie, dlaczego – wygląda zupełni...

Recenzja książki Flip

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście
@Chwila_pauli:

"Szczęście pisane jest marzeniami, a marzenia cierpieniem. Im bardziej czegoś ci brakuje, im większy czujesz niedostat...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Wielkie iluzje
Iluzje życia
@kd.mybooknow:

Hejka, Iskierki Książkowe! 🔥 Czy potrafimy zaakceptować prawdę o sobie? Czy łatwiej jest żyć w iluzji, niż zmierzyć się...

Recenzja książki Wielkie iluzje
Piąty akt
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...
@izka91201:

Przedstawienie dyplomowe przygotowane przez studentów Akademii Teatralnej ma być przepustką do ich kariery. Wszystko je...

Recenzja książki Piąty akt
© 2007 - 2024 nakanapie.pl