Jak wam minął ten tydzień? Przeczytaliście coś fajnego?
U mnie pod względem książkowym to naprawdę fajnie mi poszło. Przeczytałam 8 książek! Co dla mnie jest super osiągnięciem! 🥰
Reklama - wydawnictwo must read
Przyznam, że totalnie nie wiedziałam czego spodziewać się po książce tej autorki. Poprzednia seria jeszcze przeze mnie przeczytana nie jest, ale już na półce czeka!
Zacznijmy od tego, że fabularnie książka jest szalenie ciekawa.
Dostajemy nasz świat, ale z magią. Dodatkowo magiczna miasto i mroczna magia. Niezależnie w którym świecie jesteśmy, zawsze widzimy zarys tego drugiego, nakładają się na siebie.
Sama magia pokazana jest też wyśmienicie, sigile, którymi posługują się bohaterowie to nic innego jak magiczne artefakty.
Między tym wszystkim jest Rayne. Dziewczyna, która nie może decydować sama o sobie i żyje w bardzo biednej części Londynu i tak naprawdę jej jedynym wyjściem z sytuacji jest używanie artefaktów. Jednak każde użycie magie równa się poświęceniem czegoś. I to jest na tyle Mądra i świadoma bohaterka, że ona zna konsekwencje swoich czynów, ale wie, że nie ma innego wyboru. I chyba najgorsze w tym wszystkim jest to, że ona nie walczy tylko za siebie, bo chce pomóc też przyjaciółce. Jest to świetna bohaterka, waleczna, silna i przede wszystkim mądra.
W tej książce każdy chce dostać się do mistycznego Mirror, czyli miejsca, które jest swoistą utopią. To podniebne miejsce jest utożsamiany ze wszystkim, co dobre, jednak nie każdy może się tam przedostać, bo tu bardzo ważny jest los i przeznaczenie, urodzenie, a jak wiemy bardzo dużo osób chce oszukać to co zostało dla niego zaplanowane. Czytając tę książkę, w głowie miałam cały czas fabułę z filmu "elizjum" z 2013 r., serdecznie polecam jeśli nie znacie!
Mnie się ta książka podobała ze względu na to, że główna bohaterka odkrywa w sobie moc, o której nie widziała. Nie poddaje się pomimo tego, że jej natura jest mroczna i bardziej niepokojące niż sobie zdawała z tego sprawę. Dalej dąży do tego, żeby wydostać siebie i swoją przyjaciółkę. Nie poddaje się nawet wtedy, kiedy zwróciła na siebie uwagę osób, od których powinna trzymać się jak najdalej.
Fakt ja widziałam ten specyficzny zarys, że Biedna dziewczyna z sierocińca, która musi uciec od tyrana, który tym rządzi i marzy, o utopi, na jej drodze staje pewien mężczyzna i dalej toczy się fabuła. To jest bardzo takie charakterystyczne dla książek w ostatnim czasie, ale nie zmienia to faktu, że czytało mi się to bardzo przyjemnie i z dużym zainteresowaniem śledziłam losy bohaterki.
Ale pomimo tych bardzo charakterystycznych motywów dla fantastyki, mamy całkiem nowe uniwersum z ciekawymi bohaterami i z magią, która nie jest ani zła, ani dobra to tylko intencją ją taką tworzy.
Ja raczej nie jestem fanką czytania dystopii, ale ona i książka od Schwab „mroczniejszy odcień magii” pokazały mi, jak bardzo mamy różnice w świecie, bo i w jednej i w drugiej książce mamy pokazany i ten dobry Londyn, jaki ten zły Londyn, ale oddzielnie. Tu zło a tam tylko dobro, a przecież dobro i zło zawsze istnieje razem nie oddzielnie.
Dla mnie 4⭐️ i czekam na drugi tom.