Jedna z lepszych części o Muminkach, jakie czytałam - choć uwielbiam wszystkie i wszystkich w nich występujących. A że części można czytać odrębnie, to tym bardziej zachęcam do sięgnięcia nawet jeśli wcześniejsze są nam nieznane. Najważniejsze osoby tu występujące - tfu, postaci są nam bardzo dobrze znane. Słodkie trolle - mamusia patrząc z góry na swojego synka i na tatusia nazwała ich nawet "dwie gruszki". Bo jest tu Muminek, mała Mi i Mamusia wraz z tatusiem, który na wyspie staje się latarnikiem i... odkrywcą, badaczem, poławiaczem... Mamusia zaś ogrodniczką, malarką i jakże utalentowaną mamusią uciekającą z tego miejsca... z latarni, która czasem w niewytłumaczalny sposób przytłacza atmosferą, jakimś klimatem i wieloma znakami zapytania. Coś na tej wyspie działa, coś ma zły wpływ na tych, którzy na niej przebywają. I każdy to czuje, lecz nie mówi o tym. każdy na swój sposób próbuje radzić sobie z tym miejscem i z są na nim. Szuka plusów i zalet, ale trafiają się momenty, gdy ciemne nic zasnuwa myśli i nijak nie da się rozgonić - nawet sztormowy wiatr nie zawsze radzi sobie z tym, co chmurzy umysł.
A muminek? Muminek odkrywa w sobie duszę myśliciela, filozofa nawet, a co zaskakujące dla niego i dla nas - milczącego analityka życia. Toż to już dziw nad dziwy - to już jest coś, co powinno się leczyć. Coś, co Mamusia winna zauważyć, lecz...
Lecz tu wszystko wszystkim umyka. Niby coś widać, ale każdy w samotności spędza czas i staje się coś, coś nowego dla nich... każdy z Muminków w swej nowej roli odkrywa się na nowo. I to jest chyba jedyny plus owej dziwnej wyspy i jeszcze dziwniejszej latarni.
Przykład? Choćby Mamusia Muminka, która na owej wyspie zapomina - kompletnie nawet nie zwraca uwagi - że nie nosi torebki. Torebki, która jest - była na lądzie - jej atrybutem i nieodzownym dodatkiem. Mamusia bez owej torebki nie jest Mamusią. A na wyspie? Tu chodzi i marzy i działa w fartuszku kuchennym, ale to pewnie dlatego, że mało jest w latarni krzątania się koło gotowania, ogródek zawodzi i mamusia, otumaniona wręcz - zaczyna malować kwiatki na parapecie okna i na ścianach... I maluje drzewa i kładkę z Doliny Muminków... I jak tu w tym ferworze zajęć innych niż dotychczas pamiętać o torebce, no jak?
wspaniała. Przecudowna