“Czytelnikom z pogranicza sztuki i nauki”. Taka jest dedykacja zamieszczona przez autorkę, czyli Angelikę Siniarską-Tuszyńską na początku tej książki. Już sama dedykacja wskazuje odbiorcę rozprawy doktorskiej zatytułowanej “Poetyka kulturowa a praktyka Joanny Bator”: naukowca lub innego artystę.
Zastanawiałam się nad powodem sięgnięcia przeze mnie po tę pozycję. Jednym z powodów była nieświadomość, że jest to dysertacja doktorska. Zupełnie nie mam kompetencji do czytania takich tekstów, ale sama wybrałam, więc trzeba zrecenzować. Drugim powodem był tytuł tej książki, a konkretnie nazwisko Joanny Bator, które mnie przyciągnęło.
Joanna Bator pisze prozę, która do mnie trafia, trafia do mojej wrażliwości i porusza odpowiednie struny. Jak już wiedziałam, że jest to praca doktorska, to zaczęłam być ciekawa, jak na tę prozę patrzy naukowiec. I jak bardzo różnimy się w odbiorze tych opowieści. Okazało się, że przepaść jest ogromna. Ja zupełnie nie byłam przygotowana na to, co próbowałam przeczytać i w dodatku zrecenzować.
Autorka przeprowadza analizę twórczości Joanny Bator pod kątem poetyki kulturowej i praktyki. A poetyka kulturowa jest to metoda analizowania sztuki ze szczególnym uwzględnieniem tła historycznego. To oczywiście opis bardzo ogólny, ale nie potrafię wejść w szczegóły, gdyż brak mi wiedzy specjalistycznej, a monografia jest bardzo specjalistyczna.
Nadmienię jeszcze, że twórcą tej koncepcji i terminu jest Stephen Greenblatt - amerykański krytyk i teoretyk literatury.
Angelika Siniarska-Tuszyńska analizuje pod kątem poetyki kulturowej wszystkie dzieła Joanny Bator, począwszy od pracy doktorskiej: “Feminizm, postmodernizm, psychoanaliza. Filozoficzne dylematy feministek «drugiej fali»”. W następnej kolejności jest analiza pierwszej powieści “Kobieta”, która jest stosunkowo mało znana i która jest autofikcją, czyli fikcją z elementami biografii. Jest to przykład kobiecej prozy intelektualnej. Sama Joanna Bator nie uznaje “Kobiety” za swój debiut literacki, raczej jako eksperyment.
“Moje życie literackie i satysfakcja związana z twórczością zaczyna się jednak od “Piaskowej Góry”” - tak mówi sama Joanna Bator.
Potem następuje analiza wspaniałej trylogii wałbrzyskiej: “Piaskowa Góra”, “Chmurdalia” i “Ciemno, prawie noc”. Autorka “Poetyki...” wskazuje tu na postmodernistyczne umiłowanie opowieści i feministyczną praktykę o psychoanalitycznym podłożu Joanny Bator.
Po trylogii jest omówiona “Wyspa Łza”, potem “Rok królika”, piękne i wręcz poradnikowe “Purezento”. Powieść “Gorzko, gorzko” jest omówiona w czterech podrozdziałach, tak jak pisała Joanna Bator w plikach o czterech bohaterkach: Bercie, Barbarze, Violetcie przez v i dwa t oraz o Kalinie.
Trzy ostatnie analizy to omówienia zbioru opowiadań “Ucieczka niedźwiedzicy” oraz “Japońskiego wachlarza” i “Rekina z parku Yoyogi”.
Przedstawiona tu analiza utworów Joanny Bator pokazuje mnóstwo odniesień do filozofii, socjologii, psychoanalizy, antropologii kultury. Aby to wszystko dostrzec i zrozumieć, trzeba być bardzo oczytanym w tekstach specjalistycznych. Zwykły czytelnik, który zachwyca się narracją i pięknem słowa u Bator, nie jest w stanie tego unieść. Powód jest prosty: ta pozycja nie jest przeznaczona dla zwykłego czytelnika, według mnie jest adresowana do literaturoznawców.
Zadaję sobie pytanie: w świetle tej analizy twórczości Joanny Bator ile przeciętny czytelnik jej powieści wynosi z lektury tych utworów? Wiadomo, że pisarstwo Bator to literatura wysoka, ale dla wielu z nas bardzo satysfakcjonująca, więc czy my ją rozumiemy? Czy możemy ją odbierać tak po prostu, jako bardzo dobrze napisane powieści?
Lektura książki “Poetyka kulturowa a praktyka Joanny Bator” była dla mnie ciekawym i pouczającym doświadczeniem, ale bardzo, bardzo trudnym. Do tego stopnia, że nie potrafię opisać, na czym polega tytułowa poetyka kulturowa w utworach pisarki. Ale nie muszę. Bardzo lubię twórczość Joanny Bator i to wystarczy.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.